Wyższe stopy nie wstrząsną rynkami

W czwartek EBC dołączy zapewne do wielu banków centralnych, które zaostrzają politykę pieniężną. Ale podwyżka kosztu pieniądza została już wkalkulowana w ceny aktywów

Aktualizacja: 26.02.2017 22:03 Publikacja: 06.04.2011 03:23

Wyższe stopy nie wstrząsną rynkami

Foto: GG Parkiet

Cykl zaostrzania polityki pieniężnej w wielu krajach trwa od ponad roku. Spośród banków centralnych gospodarek dojrzałych jako pierwszy na podwyżkę stóp procentowych zdecydował się w połowie 2009 r. Bank Izraela, a wkrótce potem dołączyły do niego władze pieniężne Australii, Norwegii i Szwecji. Koszt pieniądza rośnie także w gospodarkach wschodzących. Wczoraj po raz czwarty w ciągu półrocza stopy procentowe podniósł z 6,03 proc. do 6,31 proc. Ludowy Bank Chin.

Ale najważniejsze banki centralne dotąd wciąż utrzymywały koszt pieniądza na rekordowo niskim poziomie. Najprawdopodobniej zmieni się to w czwartek, gdy stopę procentową po raz pierwszy od czerwca 2009 r. zmieni Europejski Bank Centralny. Spośród 32 ankietowanych przez agencję Bloomberga ekonomistów 30 spodziewa się, że wzrośnie ona o 0,25 pkt proc., do 1,25 proc. Pozostali dwaj liczą się z większą podwyżką. Ich średnie prognozy zakładają, że pod koniec tego roku koszt pieniądza w strefie euro będzie wynosił już 1,75 proc.

[srodtytul]Bernanke nie boi się inflacji[/srodtytul]

Kwietniową podwyżkę stóp procentowych zasygnalizował w marcu prezes EBC Jean-Claude Trichet. Jego zaniepokojenie wzbudziła przyspieszająca inflacja. W marcu wskaźnik cen konsumpcyjnych w strefie euro wzrósł o 2,6 proc. rok do roku, po zwyżce o 2,4 proc. w lutym. Inflacja już od grudnia przekracza cel EBC, zgodnie z którym powinna ona być nieco poniżej 2?proc.

W USA indeks cen konsumpcyjnych (CPI) wzrósł w marcu o 2,1 proc. rok do roku, w porównaniu z 1,6 proc. miesiąc wcześniej. Część przedstawicieli tamtejszego banku centralnego, Rezerwy Federalnej, wyrażała w ostatnich tygodniach zaniepokojenie tym zjawiskiem.

Ale prezes Ben Bernanke zdecydowanie odcina się od jastrzębi. – Sądzę, że wzrost inflacji będzie przejściowy – powiedział w poniedziałek. Według niego przyspieszenie inflacji jest skutkiem wzrostu cen surowców, wynikającym z gry popytu i podaży, a nie zbyt luźnej polityki pieniężnej głównych banków centralnych. Jego tezę potwierdza niska inflacja bazowa, nieuwzględniająca zmiennych cen żywności i energii. Mierzona alternatywnym wobec CPI indeksem PCE, którym kieruje się Fed, wyniosła w marcu w ujęciu rocznym zaledwie 0,9 proc., o 0,2 pkt proc. powyżej powojennego minimum z grudnia ub.r. Tymczasem Fed stara się ją utrzymywać w przedziale 1,7–2,0 proc. W USA pomimo dobrych ostatnio danych makroekonomicznych nie tylko więc nie zanosi się na rychłą podwyżkę stóp procentowych, ale też wciąż prowadzony jest program ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej, czyli skupu obligacji skarbowych przez bank centralny. Ankietowani przez Bloomberga ekonomiści prognozują średnio, że Fed na pierwszą od 2006 r. podwyżkę kosztu pieniądza zdecyduje się w I kwartale 2012 r.

[srodtytul]Błąd zostanie powtórzony?[/srodtytul]

Wielu ekspertów jest zdania, że także EBC powinien powstrzymać się z zaostrzaniem polityki pieniężnej. – Choć ceny żywności i energii rzeczywiście ostatnio rosły, nie ma to wiele wspólnego z polityką pieniężną państw G7. Trudno znaleźć jakieś uzasadnienie dla podwyżek stóp procentowych czy to w Europie, czy USA – powiedziała Sherry Cooper, główna ekonomistka BMO.

Jej słowa zdaje się potwierdzać to, że inflacja bazowa w strefie euro wyniosła w lutym (nowsze dane nie są jeszcze dostępne) zaledwie 1 proc. i była niższa niż w styczniu. Podaż pieniądza w szerokim sensie (tzw. agregat M3) wzrosła w lutym o 2 proc. rok do roku. EBC za zgodne ze swoim celem inflacyjnym uważa odczyty tego wskaźnika na poziomie 4,5?proc. – Wzrost podaży pieniądza i szybkość jego obiegu nie dają paliwa, którego inflacja potrzebuje, aby się utrwalić – konkluduje Marc Chandler, główny strateg walutowy Brown Brothers Harriman.

– Innym sygnałem, że bazowa inflacja nie wystrzeli w górę, jest to, że w strefie euro nie widać presji płacowej – wskazuje Ben May, ekonomista Capital Economics. Według niego pod koniec roku, gdy wyhamują zwyżki cen surowców, inflacja w strefie euro spadnie poniżej celu EBC. Tym bardziej że trwająca w wielu krajach eurolandu konsolidacja finansów publicznych w połączeniu z wyższymi cenami energii i silniejszym euro może uderzyć we wzrost gospodarczy.

W tym kontekście ekonomiści przypominają o błędzie, jaki EBC popełnił latem 2008 r. Wówczas frankfurcka instytucja także przestraszyła się napędzanej cenami surowców inflacji i podniosła stopy procentowe do 4,25?proc. Po miesiącu okazało się, że rekordowe ceny ropy naftowej w połączeniu z kryzysem bankowym już w II?kwartale 2008 r. wywołały w strefie euro recesję, a EBC w ciągu dziewięciu miesięcy sprowadził stopę procentową do 1 proc.

[srodtytul]Akcje będą nadal drożały[/srodtytul]

Chandler jest przekonany, że jeśli EBC zgodnie z prognozami podniesie w czwartek koszt pieniądza, nie odwróci już tej decyzji. Może się co najwyżej wstrzymać z dalszym zaostrzaniem polityki pieniężnej. Tego samego zdania jest May. Co to będzie oznaczało dla rynków finansowych?

Gołębie stanowisko Fedu w połączeniu z jastrzębią postawą EBC może teoretycznie oznaczać dalszą aprecjację euro wobec dolara. Ale na fali oczekiwań, że koszt pieniądza w strefie euro pójdzie w górę, od początku roku waluta ta umocniła się wobec amerykańskiej o niemal 10 proc. – Skoro rynek kupił plotkę, w czwartek może sprzedać fakt – wskazuje Chandler z BBH. Średnio analitycy prognozują, że do końca roku euro osłabi się wobec dolara o blisko 5 proc.

Zdaniem ekspertów Capital Economics decyzja EBC zepchnie głębiej w recesję zadłużone kraje z obrzeży strefy euro, przybliżając moment, gdy będą one musiały ogłosić restrukturyzację długu. Eskalacja kryzysu mogłaby doprowadzić do przeceny akcji. Ale w ostatnich miesiącach europejskie giełdy nie były wrażliwe na doniesienia z Grecji, Irlandii czy Portugalii. W Chinach zaostrzaniu polityki pieniężnej towarzyszy przecena na giełdzie. Ale może to wynikać z faktu, że jak dotąd walka Ludowego Banku Chin z inflacją jest nieudana. W Norwegii i Szwecji pomimo podwyżek stóp procentowych rynki akcji radziły sobie bowiem lepiej niż średnio na rynkach dojrzałych. Ankietowani przez Bloomberga analitycy spodziewają się średnio, że do końca roku akcje w Europie Zachodniej podrożeją o 10 proc.

[[email protected]][email protected][/mail]

[ramka][srodtytul]RPP podbiła notowania złotego. W Polsce koszt kredytu w górę[/srodtytul]

Rada Polityki Pieniężnej zgodnie z oczekiwaniami podniosła stopy procentowe o  25?punktów bazowych. Podstawowa stopa sięgnie więc  4?proc. Złoty umocnił się po tej informacji nawet do 3,9923 zł za euro a za dolara płacono 2,8050.– Nie mogę powiedzieć, abyśmy zbliżali się do końca procesu zacieśnienia polityki pieniężnej – stwierdził podczas konferencji prasowej prezes NBP Marek Belka. – Nie potrafię też powiedzieć, czy czeka nas jedna czy kilka kolejnych podwyżek. Zdecydujemy o tym, na bieżąco analizując sytuację w Polsce.

W komunikacie uzasadniającym decyzję Rady zwrócono uwagę na utrwalenie wzrostu w gospodarce światowej na początku tego roku. – W reakcji na rosnącą presję inflacyjną, w największych gospodarkach wschodzących, a także w niektórych małych otwartych gospodarkach rozwiniętych, następuje zaostrzanie polityki monetarnej – podkreśla RPP. Jednocześnie oceniono, że dane napływające z polskiej gospodarki sygnalizują, iż roczne tempo wzrostu PKB w pierwszym kwartale 2011 r. mogło być zbliżone do poprzedniego kwartału (4,4 proc.). Niestety, firmy nadal nie inwestują, dynamika wynagrodzeń pozostaje umiarkowana i utrzymuje się podwyższony poziom bezrobocia.

Ekonomiści nie byli zaskoczeni decyzją, co więcej – podkreślali argumenty Rady. – Inflacja nadal pozostaje na bardzo wysokim poziomie i znajduje się powyżej górnej granicy dopuszczalnych odchyleń od celu, mimo że w lutym okazała się niższa od oczekiwań rynku – mówi Maja Goettig z BPH. – Prawdopodobnie tempo wzrostu cen jeszcze przyspieszy i w kolejnych miesiącach zbliży się do poziomu 4 proc.

W jej ocenie decyzja Rady pokazuje, że przeważyła opinia tych członków RPP, którzy uznawali, że choć wzrost inflacji jest w dużej mierze napędzany czynnikami zewnętrznymi, należy je uwzględnić, aby nie dopuścić do utrwalenia się inflacji na podwyższonym poziomie. Wojciech Matysiak z Pekao SA dodaje z kolei, że Rada mogła się obawiać także wzrostu cen związanego z narastającymi oczekiwaniami płacowymi. – Spodziewamy się kolejnej podwyżki stóp procentowych w czerwcu – wyjaśnił Matysiak. [/ramka]

[ramka] [srodtytul]Opinie[/srodtytul]

[b]Howard Wheeldon,Strateg akcyjny BGC Partners

Przeceny akcji nie będzie[/b]

Podwyżka stóp procentowych w strefie euro nie wpłynie znacząco na rynek akcji. Została ona tak wyraźnie zasygnalizowana, że inwestorzy mogli już wkalkulować ją w wyceny akcji. Ale nawet zanim szef EBC Jean-Claude Trichet dał do zrozumienia, że koszt pieniądza w strefie euro pójdzie w górę już w kwietniu, na rynkach było wiadomo, że frankfurcka instytucja zaostrzy kurs wcześniej niż Rezerwa Federalna. Oczywiście rynek akcji mógłby ucierpieć, gdyby podwyżka stóp procentowych w strefie euro okazała się przedwczesna i uderzyła w gospodarkę. Ale nie sądzę, żeby tak się stało. W tej sytuacji do przeceny akcji może dojść jedynie pod warunkiem, że decyzja EBC przyczyni się do eskalacji kryzysu fiskalnego na obrzeżach eurolandu.

[b]Thu Lan Nguyen,analityk walutowy, Commerzbank

Euro może się jeszcze umocnić[/b]

Z naszych analiz wynika, że podwyżka stóp procentowych przez EBC byłaby właściwa. Obecnie są one zbyt niskie dla wszystkich krajów strefy euro z wyjątkiem Grecji i Irlandii. Tym bardziej że EBC wciąż utrzymuje nadzwyczajne mechanizmy pożyczkowe dla banków. Dlatego dla rynków finansowych ważny będzie nie tyle czwartkowy wzrost kosztu pieniądza, który jest niemal przesądzony, ile to, co powie Jean-Claude Trichet. Jeśli zasygnalizuje dalsze podwyżki stóp, euro może się nadal umacniać, tak jak w I kwartale. Warto też zauważyć, że działania EBC skłaniają do zaostrzania polityki pieniężnej banki centralne w Europie Środkowo-Wschodniej. To ogranicza ryzyko deprecjacji takich walut jak złoty.

[b]Christian Lawrence, Strateg Rynku Stóp Procentowych, RBC Capital Markets

Podwyżka przedwczesna[/b]

Marcowa zapowiedź Jean-Claude’a Tricheta, że stopy procentowe w strefie euro mogą pójść w górę już w kwietniu, była dla nas zaskoczeniem m.in. dlatego, że banki centralne nie mają wielkiego wpływu na inflację wywołaną wzrostem kosztów produkcji. Co najwyżej mogą zahamować wzrost oczekiwań inflacyjnych, którym mogą poskutkować drożejąca żywność i energia. Dlatego uważam, że czwartkowa podwyżka stóp procentowych przez EBC, jeśli do niej dojdzie, będzie przedwczesna, nawet jeżeli nie będzie to błąd tej rangi co podwyżka kosztu pieniądza w 2008 r. Nie należy się spodziewać, że wyższe stopy procentowe uderzą mocno w gospodarkę Niemiec. Zaszkodzą krajom z obrzeży strefy euro, gdzie dominują kredyty o zmiennej stopie oprocentowania. [/ramka]

Gospodarka światowa
EBC skazany na kolejne cięcia stóp
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
EBC znów obciął stopę depozytową o 25 pb. Nowe prognozy wzrostu PKB
Gospodarka światowa
Szwajcarski bank centralny mocno tnie stopy
Gospodarka światowa
Zielone światło do cięcia stóp
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Inflacja w USA zgodna z prognozami, Fed może ciąć stopy
Gospodarka światowa
Rządy Trumpa zaowocują wysypem amerykańskich fuzji i przejęć?