Główna stopa procentowa funduszy federalnych nadal wynosi więc 0 do 0,25 proc. Decyzja została podjęta jednomyślnie - poinformowano w oświadczeniu po posiedzeniu.
- W ostatnich miesiącach wysokość inflacji zdecydowanie podskoczyła jednak wszystkie wskaźniki wskazują, że jej wartość w długim okresie będzie stabilna – poinformował FED w komunikacie. - Wzrosty cen energii oraz innych surowców spowodowały zwyżkę inflacji w ostatnich miesiącach efekty te będą przejściowe - napisano.
Stopy procentowe w USA pozostają na niezmienionym poziomie od grudnia 2008 roku. Wtedy to zostały one obniżone do poziomu bliskiego zera. Stało się na krótko przed ogromną emisja amerykańskich papierów dłużnych o wartości 1,4 bln dolarów. Walory te zostały potem wykupione przez bank. Emisja była częścią pakietu stymulującego, który miał ożywić gospodarkę po kryzysie na rynku kredytów hipotecznych. Kolejny program skupu amerykańskich obligacji wartych 600 mld dol rozpoczął się w zeszłym roku. Jego rozpoczęcie było podyktowane osłabieniem wzrostu gospodarczego USA. Program ich skupu zakończy się zgodnie z planem w połowie czerwca bieżącego roku.
Amerykańskie indeksy giełdowe zareagowały na komunikat Fedu niewielkimi wzrostami, a dolar lekko się osłabił. Bernanke, na pierwszej w historii konferencji prasowej zwołanej po spotkaniu FOMC, zapewniał, że ożywienie gospodarcze w USA ciągle posuwa się do przodu w umiarkowanym tempie. Prognozy wzrostu PKB na 2011 r. zostały tylko lekko obniżone przez Fed w porównaniu ze styczniowymi przewidywaniami. Wtedy FOMC spodziewał się, wzrostu o 3,4 - 3,9 proc., obecnie o 3,1 - 3,3 proc. - Postrzeganie świata przez Fed niewiele się zmieniło. Wciąż utrzymuje on, że przyspieszenie inflacji ma jedynie tymczasowy charakter i twierdzi, że sytuacja ekonomiczna w USA poprawia się w umiarkowanym tempie - zauważa Gary Stern, były szef oddziału Rezerwy Federalnej w Minneapolis.
Kolejne posiedzenie Fed w sprawie stóp procentowych odbędzie się 21-22 czerwca 2011 roku.