Cena metra kwadratowego nowego mieszkania w stolicy Chin wynosiła w maju średnio ok. 23,5 tys. juanów, czyli ok. 2,4 tys. dolarów. Oznaczało to spadek wartości o prawie 7,2 proc. w porównaniu z poprzednim miesiącem i aż o ponad 21 proc. w porównaniu z tym samym okresem zeszłego roku. Niektóre firmy deweloperskie obniżały ceny lokali nawet o 40 proc.
Według analityków tak wyraźna przecena wartości mieszkań to efekt surowej polityki własnościowej stołecznych władz. W lutym pekiński magistrat zaostrzył przepisy dotyczące nabywania mieszkań, szczególnie dla osób przybywających z innych regionów Chin. Podniesiono też wysokość wkładu własnego dla tych, którzy chcą nabyć kolejną nieruchomość.
Przedstawiciele firm deweloperskich twierdzą, że restrykcje mogą spowodować zmniejszenie liczby transakcji nawet o 50 proc. Powszechne jest też przekonanie, że w drugiej połowie roku trend spadkowy czeka inne metropolie Państwa Środka.
- Ceny mieszkań w Chinach spadną w tym roku mniej więcej o 10 proc. – mówił jeszcze pod koniec zeszłego miesiąca Nie Meisheng z organizacji zajmującej się rynkiem nieruchomości w Chinach.
Jedna z firm deweloperskich zbadała zmiany cen mieszkań w 38 chińskich miastach (w tym Pekinie, Szanghaju i Kantonie). Okazało się, że w ciągu dwóch miesięcy średnia cena nowego lokalu spadła o 14 proc. Łączna wartość kontraktów zawartych w tym czasie była zaś - w porównaniu z tym samym okresem zeszłego roku - aż o połowę mniejsza.