Akcje Thomas Cook pikują

Touroperator Thomas Cook przyznał, że ma problemy z gotówką i prowadzi rozmowy z bankami, aby się zabezpieczyć na wypadek trudności w okresie Świąt Bożego Narodzenia

Gwałtowna reakcja inwestorów to wynik gorszych wyników finansowych. Firma poinformowała w oświadczeniu, że główny kredytodawca operatora prowadzi rozmowy z innymi pożyczkodawcami na temat dodatkowego wsparcia finansowego dla firmy.

Akcje touroperatora spadły na giełdzie w Londynie o ponad 75 proc., co skutkowało tym, że wartość rynkowa koncernu stopniała do 82 mln funtów.

Dług Grupy Thomas Cook do czerwca tego roku sięgnął 902 mln funtów.

Firma straciła w wyniku pogorszenia popytu na zagraniczne wczasy wśród konsumentów w Wielkiej Brytanii oraz rewolucji w krajach arabskich. Operator stracił również w wyniku niższych zamówień ze strony rosyjskich klientów, którzy przestraszyli się powodzi w Tajlandii.

Zaledwie w ubiegłym miesiącu firma uzgodniła krótkoterminowe pożyczki w wysokości 100 mln funtów; teraz znowu ubiega się o podobny kredyt.

Firma chce zabezpieczyć się na wypadek "niespodziewanego" pogorszenia w sezonie zimowym. Rzeczniczka grupy zapewnia, że firma posiada gotówkę na kontach, ale chce się przygotować na pogorszenie warunków w okresie zimowym.

- Dla potencjalnych klientów firmy to bardzo niedobra informacja, ale konkurenci niewątpliwie skorzystają z sytuacji aby powiększyć portfel zamówień - powiedział agencji Bloomberga Wyn Ellis, analityk Numis Securities, i obniżył rekomendację dla akcji firmy do  "redukuj" z wcześniejszego "trzymaj".

Z powodu toczących się negocjacji z bankiem firma opóźni publikację rocznych wyników. Dane, które miały być opublikowane 24 listopada, zostaną ujawnione po zakończeniu rozmów z bankami.

Grupa Thomas Cook spodziewa się spadku zysku o 31 proc. rdr do 191,1 mln funtów.