Sektor nieruchomości się podnosi?

Rewizja statystyk wykazała, że załamanie na amerykańskim rynku nieruchomości było głębsze, niż mówiły dotychczasowe kiepskie dane. Ale w sektorze widać już oznaki ożywienia. Analitycy oceniają, że nie będzie ono szybkie

Aktualizacja: 23.02.2017 23:25 Publikacja: 22.12.2011 01:52

Sektor nieruchomości się podnosi?

Foto: GG Parkiet

Sprzedaż domów na rynku wtórnym w USA była w listopadzie o 4?proc. wyższa niż miesiąc wcześniej. Analitycy?prognozowali zwyżkę o 2,2 proc.

Dane nie ucieszyły inwestorów. Powód??Rewizja w dół statystyk sprzedaży domów na rynku wtórnym od 2007 r. Okazała się ona średnio o 14 proc. mniejsza niż przed zmianą metodologii. Na przykład w 2010 r. sprzedano 4,19 mln domów zamiast 4,91 mln. Załamanie na rynku okazało się więc jeszcze głębsze, niż mówiły dotychczasowe dane.

Oznaki ożywienia

Sytuacja na rynku zaczyna się jednak poprawiać, co pokazują dane publikowane w ostatnich dniach. Liczba rozpoczętych budów domów wzrosła w listopadzie o 9,3 proc., do 685 tys. (licząc miesiąc do miesiąca, dane annualizowane). Natomiast sprzedaż nowych domów w październiku (dane za listopad nie zostały jeszcze opublikowane) zwiększyła się o 1,3?proc. Indeks nastrojów w budownictwie wzrósł w grudniu do najwyższego poziomu od maja 2010 r. i była to już jego trzecia zwyżka z rzędu.

– Zwykle listopad jest kiepskim miesiącem dla rynku nieruchomości. Teraz jednak nie widzimy tak dramatycznego spowolnienia koniunktury jak w latach poprzednich w tym okresie. Rynek ma się nieco lepiej, niż przewidywaliśmy

– twierdzi Larry Sorsby, dyrektor finansowy amerykańskiej?firmy Hovnanian Enterprises.

– Wygląda na to, że mamy ożywienie w sektorze. Coraz więcej ludzi zaczyna sobie zdawać sprawę z wielkich długoterminowych okazji dla kupujących – uważa Lawrence Yun, główny ekonomista branżowej organizacji National Association of Realtors.

Analitycy wskazują, że sytuacja na rynku może w nadchodzących miesiącach jeszcze się poprawić m.in. dlatego, że administracja prezydenta Baracka Obamy uruchomiła program HARP mający ułatwiać Amerykanom finansowanie zakupów domów.

Małe nadzieje

Czy można się jednak spodziewać, że w bliskiej przyszłości sektor budowlany znów zacznie napędzać gospodarkę USA? Eksperci wskazują, że na razie nie ma na to co liczyć. Rynek będzie się powoli podnosił z kryzysu.

– To, co teraz obserwujemy, to powolne leczenie ran przez sektor. Ten proces może potrwać wiele lat – wskazuje Bob Walters, główny ekonomista amerykańskiej firmy Quicken Loans.

– Popyt na domy wciąż jest dosyć słaby, a ich podaż jest duża – twierdzi John Herrman, strateg ze State Street Global Market.

– Przynajmniej sektor nieruchomości przestał być ciężarem dla gospodarki. Ale mało on teraz dla niej znaczy. Spodziewam się, że w przyszłym roku PKB USA wzrośnie o 2,3 proc. Sektor nieruchomości będzie jednak odpowiadał zaledwie za 0,1 pkt proc. tego wzrostu – prognozuje Ellen Zentner, ekonomistka z banku Nomura.

Pomimo kryzysu zadłużeniowego w Europie i spowolnienia gospodarczego na świecie prognozy gospodarcze dla USA są dosyć dobre. Fed spodziewa się wzrostu PKB w 2012 r. wynoszącego 2–2,5 proc., gdy część analityków prognozuje nawet powyżej 3 proc. Taka koniunktura może sprzyjać sektorowi nieruchomości, który jednak jeszcze długo nie powróci do roli motoru gospodarki.

[email protected]

Gospodarka światowa
Amerykański PKB spadł w pierwszym kwartale
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka światowa
Volkswagen odnotował 37-proc. spadek zysku w pierwszym kwartale
Gospodarka światowa
PKB strefy euro wzrósł o 0,4 proc.
Gospodarka światowa
Chiny zniosły cło na amerykański surowiec. Ale nie chcą się przyznać
Gospodarka światowa
Globalny szef international w Citi: na świecie będzie coraz mniej wolnego handlu
Gospodarka światowa
Czy DOGE rzeczywiście „ciął piłą łańcuchową” wydatki budżetowe?