Jest pierwszym szefem dużej instytucji finansowej, który zdecydował się na taki krok. Dał się do tego namówić przez organizację Human Rights Campaign propagującą „równouprawnienie gejów, lesbijek, biseksualistów i osób transpłciowych".
– Lloyd Blankfein nie jest człowiekiem, którego zwykły Amerykanin kojarzy z walką o równouprawnienie rodzajów małżeństwa. Prezesi banków nie są zwykle łączeni ze społecznie postępową polityką – przyznaje Fred Seinz, szef Human Rights Campaign.
Blankfein był w ostatnich latach mocno krytykowany przez lewicę ze względu na politykę swojego banku. Nagłe poparcie gejowskiej inicjatywy niektórzy uznają więc za próbę osłabienia tej krytyki.