Za każdy walor udziałowcy Xstraty otrzymają 2,8 akcji Glencore International. Oznacza to dla nich 17-proc. premię w stosunku do średniej ceny w okresie poprzednich 20 dni. Z danych Bloomberga wynika, że średnia premia płacona przy zakupie firm górniczych w 2011 r. była wyższa – wynosiła 23 proc. Niektórzy udziałowcy Xstraty są niezadowoleni z wyceny akcji i zapowiedzieli, że będą transakcję blokować. Takie deklaracje złożyli David Cumming ze Standard Life Investment oraz Richard Buxton ze Schroders.

Szefem połączonej firmy (obie są zarejestrowane w Szwajcarii) zostanie prezes Xstraty Mick Davis, zaś Ivan Glasenberg kierujący Glencore International będzie jego zastępcą. Suma przychodów obu firm sięga 209 mld dolarów. W 2011 r. zysk Glencore (bez uwzględnienia pozycji jednorazowych) zwiększył się o 7 proc., do 4,1 mld dolarów. Na rynku pojawiły się spekulacje, że ten gigant może pokusić się o kolejne przejęcia, by móc rywalizować ze światowymi potentatami wydobywczymi – jak BHP Billiton i Rio Tinto.

Xstrata ma kopalnie miedzi, węgla i niklu, zaś Glencore handluje surowcami energetycznymi, metalami i produktami rolnymi. – Wygląda na to, że powstanie nowy model biznesu – powiedział Ian Kramer, dyrektor w KPMG, przyznając, że nie będzie zaskoczony, kiedy nowy gigant zacznie zmiatać z rynku inne firmy.

Ivan Glasenberg ujawnił, że rozmowy o fuzji Xstraty i Glencore International toczyły się od pięciu lat. Od czasu oferty pierwotnej jego firmy w maju ub.r. przedstawiciele obu spółek kontaktowali się co kilka tygodni. Połączenie ma zostać sfinalizowane w III kwartale. Potrzebna jest zgoda akcjonariuszy oraz urzędów antymonopolowych kilku państw. Akcje Xstraty i Glencore International wczoraj taniały.