30?sklepów i punktów usługowych znajdujących się w tym miasteczku zaczęło przyjmować pesetę w rozliczeniach. Wręcz namawiają swoich klientów, by płacili im w dawnej hiszpańskiej walucie. To się klientom podoba – jeżdżą czasem wiele kilometrów, by wydać tam trzymane na wszelki wypadek od dziesięciu lat pesety
. – Ludzie zatrzymali stare pesety, uważając, że będą one przydatne, gdy strefa euro upadnie. Teraz wydaje się to prawdopodobne. Wielu Hiszpanów, szczególnie starszych ludzi, jest silnie związanych emocjonalnie z pesetą i przeliczają duże transakcje na dawną walutę. Gospodarka jest w kiepskim stanie, więc o zarobienie euro jest coraz trudniej. Pomyśleliśmy więc, że można pomóc ludziom, akceptując pesety. Wpadliśmy na to tuż po świętach, gdy nasze sklepy przeżywały trudny okres – wyjaśnia Luis Miguel Campayo, przewodniczący lokalnego stowarzyszenia kupców z Villamayor de Santiago.