Jest to także argumentem mającym uzasadnić wielkość budżetu na przyszły rok.
Tymczasem, jak się okazuje, ponad 230, czyli 31 proc. spraw nie było nowych, lecz stanowiły kontynuację wcześniejszych postępowań. Jeśli się odliczy te przypadki, takie jak np. zakaz pracy w branży osobom, które wcześniej uznano za winne popełnienia nadużyć, to okazuje się, że w ubiegłym roku SEC podjęła 499 nowych spraw, a więc mniej niż w 2009 roku, na rok przed reorganizacją.
– W systemie raportowania jest taki zgiełk, że trudno zorientować się, czy restrukturyzacja przyniosła jakieś efekty, czy nie – zauważa James Cox, profesor prawa w Duke University.