Z analizy ponad 10 tys. prognoz kursów dla poszczególnych spółek z indeksu Standard&Poor's500 dokonanej przez Bloomberga wynika, że wskaźnik ten powinien osiągnąć poziom 1569,74 pkt. Dotychczasowy rekord 1565,15 pkt  padł w październiku 2007 roku.

Stratedzy swoje prognozy budują na podstawie kondycji gospodarki. Twierdzą, że 12- proc. wzrost indeksu w tym roku to szczyt jego możliwości. Z kolei analitycy największą wagę przywiązują do wyników finansowych spółek. Uważają, że dzięki programom stymulacyjnym Rezerwy Federalnej  do 2014 r.  ich rezultaty każdego roku  będą bić rekordy.  W minionym kwartale w przypadku ponad 70 proc. firm, które opublikowały raporty, rezultaty okazały się lepsze niż oczekiwano.

- Kondycja finansowa amerykańskich korporacji jest lepsza niż się sądzi – przekonuje Jeffrey Schwarte, zarządzający w Principal Global Investors. Wierzy, że wyniki firm naprawdę mają duże znaczenie. Prognozy analityków wskazują, że w tym roku zyski amerykańskich spółek poprawią się o 14 proc. do 105,12 dol. na akcję.

Rekordowe wyniki finansowe nie przekonują strategów. Ich zdaniem S&P500 zakończy rok na poziomie 1384 pkt, czyli 1,4 proc. poniżej zamknięcia piątkowej sesji. Barry Knap, nowojorski strateg brytyjskiego banku Barclays, przewiduje, że wskaźnik szerokiego amerykańskiego rynku akcji spadnie nawet do 1330 pkt.