Obliczany przez Standard&Poor's wskaźnik GSCI Spot Index, uwzględniający zmiany cen 24 surowców, tracił  nawet 0,8 proc., a jego wartość w krytycznym momencie wynosiła zaledwie 642,4 pkt. Taka jak obecnie seria strat nie zdarzyła się od grudnia 2008 roku. – Nasz optymizm z końca 2011 roku, stanowiący solidny grunt dla wielu surowców, powoli zanikał -  zauważa Jonathan Barratt, szef firmy wydającej prestiżowy biuletyn poświęcony rynkom surowcowym. Jego zdaniem ich perspektywy są mieszane z tendencją negatywną. W kwietniu z funduszy surowcowych notowanych na giełdach odpłynęło 1 mld dol., a najwięcej pieniędzy, jak zauważa Alain Bokobza z Societe Generale,  wycofano z funduszy inwestujących w metale szlachetne i surowce energetyczne.