Łącznie to więcej, niż na poprzednich czterech olimpiadach, gdy padło siedem rekordów lekkoatletycznych. Tymczasem pływacy ustanowili ich 22. Dlaczego na bieżni rekordy są bite rzadziej niż na basenie?
Zdaniem statystyka sportu Nate'a Silvera jedną z przyczyn jest nierówność ekonomiczna. Gdyby Michael Phelps, mający idealną dla pływaka budowę ciała, przyszedł na świat w ubogim kraju, przypuszczalnie nigdy nie trafiłby na pływalnię, zwłaszcza olimpijską. Tymczasem treningi lekkoatletyczne nie wymagają tak rozbudowanej infrastruktury, więc talenty są wyłapywane nawet w krajach rozwijających się. To sprawiło, że rekordy w tej dziedzinie szybciej zbliżyły się do granic ludzkich możliwości.