Obecnie Michelsen, z majątkiem szacowanym na 16,8 miliarda dolarów zajmuje drugie miejsce, ale do Usmanowa, współwłaściciela londyńskiego klubu piłkarskiego Arsenal, brakuje mu tylko 400 milionów dolarów, wynika z klasyfikacji Bloomberga (Bloomberg Billionaire Index).
Ta lokata jest m.in. rezultatem transakcji w wyniku których Michelson kupił większościowy pakiet udziałów w Sibur Holding, który jest największą firmą petrochemiczną we Wschodniej Europie. Za 57,5 proc. akcji zapłacił 4 miliardy dolarów, a obecnie ten pakiet jest wyceniany na 7 mld USD.
Jeszcze dziesięć lat temu Sibur był mocno zadłużoną spółką zależną Gazpromu, a teraz wytwarza ponad 2 tys. produktów, w tym gazy i produkty z plastiku. Firma przygotowuje się do pierwszej oferty publicznej (IPO), co może pomnożyć fortunę Michelsona o kolejne miliardy dolarów.
- Zważywszy na monopolistyczną pozycję firmy w rosyjskiej branży petrochemicznej i planowane zwiększenie produkcji, wyceniam Sibur na 12 miliardów dolarów - napisał w mailu Aleksander Osin, główny ekonomista moskiewskiej firmy inwestycyjnej Finam Management. Jego zdaniem w ciągu pięciu lat kapitalizacja firmy kontrolowanej przez Michelsona może zwiększyć się dwu lub trzykrotnie.