Cztery dni przed wyborami prezydenckimi ubiegający się o reelekcję Barack Obama otrzymał wsparcie z rynku pracy. W amerykańskim sektorze pozarolniczym powstało w październiku 171 tys. miejsc pracy. Takiego odczytu nie spodziewali się nawet najbardziej optymistyczni ekonomiści. Większość oczekiwała, że po zaskakująco udanym lecie październik przyniesie pogorszenie koniunktury na rynku pracy.
Wyborcze statystyki
Ankietowani przez agencję Bloomberga ekonomiści szacowali średnio, że w USA przybyło 125 tys. etatów, co miało stanowić nieznaczną poprawę w stosunku do września. Wówczas, jak podał miesiąc temu Departament Pracy, powstało 112 tys. miejsc pracy. W piątek jednak skorygował ten odczyt do 148 tys., a sierpniowy podwyższył ze 142 do 192 tys.
Po spadku o 0,5 pkt proc. w poprzednich dwóch miesiącach, w październiku wzrosła jednak stopa bezrobocia w USA. Sięgnęła 7,9 proc. w porównaniu z 7,8 proc. we wrześniu. Z wyborczych statystyk wynika, że to powinno przekreślić szansę Obamy na zwycięstwo. W powojennej historii USA tylko Ronaldowi Reaganowi (w 1984 r.) udało się bowiem zdobyć reelekcję przy stopie bezrobocia przekraczającej 6 proc.
Z drugiej strony Reagana wyborcy nagrodzili za to, że w ostatnich 18 miesiącach jego pierwszej kadencji stopa ta wyraźnie spadła, a w przypadku Obamy ten warunek też jest spełniony. W trakcie jego urzędowania odsetek bezrobotnych sięgnął bowiem aż 10 proc., ale ostatnio wrócił do poziomu, na jakim się znajdował, gdy obecny prezydent wprowadzał się do Białego Domu.
Szklanka do połowy pusta
Poza tym ekonomiści wskazują, że październikowy wzrost stopy bezrobocia to akurat dobry sygnał. Był bowiem skutkiem wzrostu liczby aktywnych zawodowo Amerykanów (pracujących lub szukających pracy), co sugeruje, że część z nich dostrzegła poprawę koniunktury i postanowiła wznowić poszukiwania zatrudnienia. Z sondażu wśród gospodarstw domowych, na podstawie którego Departament Pracy oblicza stopę bezrobocia (zmianę zatrudnienia oblicza w oparciu o sondaż wśród firm), wynika, że liczba aktywnych zawodowo zwiększyła się o 578 tys. osób. Ich udział w całej populacji zwiększył się do 63,8 proc., z 63,6 proc. we wrześniu.