W lutym w amerykańskich firmach przybyło 236 tys. miejsc pracy, po 119 tys. w styczniu, który okazał się pod tym względem gorszy, niż pierwotnie szacował Departament Pracy. Stopa bezrobocia obliczana na podstawie wyników ankiety w gospodarstwach domowych spadła z 7,9 proc., a zatrudnienie w budownictwie wzrosło o 48 tys., najbardziej od prawie 6 lat.
Amerykańskie fabryki przyjęły 14 tys. nowych pracowników, po 12 tys. w styczniu, a w firmach usługowych zatrudnienie wzrosło o 179 tys., z czego o prawie 24 tys. w handlu detalicznym. W sumie prywatne przedsiębiorstwa stworzyły w lutym 246 tys. miejsc pracy, a w budżetówce zlikwidowano 10 tys. etatów i w tym sektorze nie zanosi się na poprawę, bo od 1 marca rząd musi zredukować wydatki o 85 mld USD w ciągu roku.
Natomiast powinno przybywać pracowników w przemyśle motoryzacyjnym, bo sprzedaż samochodów osobowych i ciężarówek sięga poziomów nienotowanych od pięciu lat. Chrysler zainwestuje 374 mln USD w fabryki w stanie Indiana i stworzy tam 1,25 tys. miejsc pracy. Poprawę koniunktury w budownictwie wykorzystują firmy handlujące wyposażeniem domów. Home Depot zatrudni 80 tys. czasowych pracowników.