Versace szuka pomysłów na rozwój

Włoski dom mody Versace, o wiele mniejszy od gigantów tej branży, czyni starania, by nawiązać z nimi konkurencję. Ma temu służyć rozwinięcie zagranicznej działalności spółki i wzmocnienie jej produktu.

Obecnie w firmie trwają rozważania na temat, czy wejść na rynek publiczny, czy też szukać biznesowego partnera, który sfinansowałby rozwój.

Decyzja ma zapaść w najbliższych miesiącach – poinformował zarząd spółki przy okazji publikowania raportu za miniony rok. Zysk netto Versace wzrósł w tym okresie o 7,6 proc. – Do ubiegłego roku tylko ja i jeszcze kilka osób było przekonanych co do potencjału Versace. Teraz również inni podzielają to przekonanie – powiedział prezes spółki Gian Giacomo Ferraris w wywiadzie dla „The Wall Street Journal".

W ubiegłym roku spółka upoważniła Goldmana Sachsa i Banca IMI do zbadania możliwości rozwoju. Wcześniej przeprowadzona restrukturyzacja sprawiła, że znak firmowy stał się bardziej atrakcyjny dla inwestorów. W 2011 r. przywrócono rentowność spółki, po trzech latach strat.

W ciągu kilku miesięcy doradcy mają przedstawić zarządowi Versace wybrane przez siebie najlepsze opcje rozwoju firmy i wzmocnienia jej kondycji finansowej. Żaden termin nie został ustalony – wyjaśnił prezes Ferraris. I dodał, że ostateczna decyzja pozostaje w rękach rodziny Versace, która kontroluje spółkę.

Z najnowszych danych wynika, że wolniej rośnie sprzedaż luksusowych towarów w Azji i dlatego Versace rozważa ekspansję w innych rejonach, również w Stanach Zjednoczonych, gdzie sprzedaż spółki wzrosła w ub.r. o 13 proc., po zwyżce o 10 proc. w 2010 r. Łączne przychody spółki wzrosły w 2012 r. o 46 proc. i dwucyfrowy wzrost odnotowano także w minionym kwartale – zapewnił prezes Ferraris.