Inwestorzy wiedzieli o trwającym sporze operatora telekomunikacyjnego z francuskim fiskusem dotyczącego sposobu księgowania strat spółek zależnych po uproszczeniu struktury grupy osiem lat temu, lecz nie spodziewali się, że kwota do zapłaty będzie tak duża.

Dyrektor finansowy Orange Gervais Pellissier zapewnił, że podatkowe rozstrzygnięcie nie będzie miało wpływu na sytuację płynnościową spółki, ani jej bieżącą działalność, gdyż już kilka lat temu utworzyła rezerwy na sporną kwotę. Zapowiedział także odwołanie od decyzji podatkowych władz, choć nie zwolni to firmy z obowiązku zapłacenia nałożonej kary.

Wraz z informacją o przebiegu podatkowego sporu Orange podał wyniki za II kwartał, które były zgodne z przewidywaniami  analityków. Przychody ze sprzedaży skurczyły się o 4,8 proc., licząc rok do roku, do 10,3 mld euro, a zysk operacyjny powiększony o amortyzację o 8,4 proc., do 3,29 mld euro.