Kraj „nie może na ślepo stymulować wzrost gospodarczy, ale nie może też pozwolić, by tempo wzrostu spadło do poziomu znajdującego się poza rozsądną strefą" – napisano w oświadczeniu Biura Informacyjnego Rady Państwa (chińskiego rządu centralnego). Komunikat ten ukazał się po opublikowaniu dość sprzecznych informacji o sytuacji w tamtejszym przemyśle, który przez ostatnie lata był głównym motorem szybkiego rozwoju gospodarki.
Rząd podał, że PMI wzrósł w lipcu do 50,3 pkt z 50,1 pkt w czerwcu, ale według HSBC wskaźnik ten spadł do 47,7 pkt, poziomu najniższego od 11 miesięcy.
Inwestorzy uwierzyli rządowym danym i giełdowe indeksy rosły trzeci dzień z rzędu w wyniku oczekiwań, że rozwój przemysłu oznacza powstrzymanie spowolnienia, które zagrażało osiągnięciu w tym roku planowanego wzrostu PKB o 7,5 proc. Bank of America we wczorajszej nocie do klientów zwraca uwagę, że premier Li od połowy lipca już trzy razy deklarował osiągnięcie tego celu.
Inny wczorajszy raport pokazuje, że nie będzie to łatwe, bo w czerwcu zmniejszyły się rezerwy walutowe Chin.