Szef Roubini Global Economics podczas wczorajszej konferencji IndexUniverse's Inside Commodities ani razu nie użył słowa „kryzys", czy też jego synonimów.  Jednak przy różnych okazjach, kiedy mówił o globalnym ożywieniu w jego ustach  pojawiał się przymiotnik „anemiczne".

Jednocześnie Nouriel Roubini podtrzymał opinię, że Stany Zjednoczone będą  w lepszej pozycji niż większość ich konkurentów, co znajdzie wyraz w aprecjacji dolara, USA unikną też  krachu na rynku obligacji, zaś wzrost stóp procentowych będzie stopniowy.

- Jest prawdopodobne, że dolar raczej się umocni niż osłabi - powiedział Roubini podkreślając, że fundamenty gospodarki amerykańskiej są dużo lepsze niż w przypadku  innych rozwiniętych państw.  Wymienił takie czynniki jak wzrost wydajności, technologie, a także politykę łatwego pieniądza realizowaną przez bank centralny, chociaż przewiduje on, że wkrótce Fed ograniczy skup obligacji z rynku, zaś w 2015 r. zaczną rosnąć stopy procentowe. Jeśli chodzi o inwestowanie na giełdzie zapewnił, że w portfelu przeważałby akcje spółek amerykańskich.

- Stany Zjednoczone są bardziej zaawansowane i mają na koncie dużo więcej sukcesów niż inne gospodarki. Wzrost w USA będzie dużo szybszy niż w Europie, Wielkiej Brytanii i Japonii - przekonywał Nouriel Roubini uczestników konferencji Index Universe's Inside Commodiities.  Przestrzegał przed obstawianiem silnego ożywienia na rynkach wschodzących, gdyż Chiny zwalniają i kończy się super cykl na rynku surowców. Jest niedźwiedzio nastawiony do złota i sądzi, że jego cena zmierza do 1000 dolarów za uncję.