- Pieniądze napływały zbyt szybko - powiedział Mark Mobius, prezes Templeton Emerging Markets Group. Według jego oceny rynki te są mocno ożywione, ale szanse na zarobek w dłuższym terminie wciąż „są bardzo, bardzo dobre". Wskaźnik MSCI Frontier Markets Index w tym roku zyskał 13 proc. podczas gdy MSCI Emerging Markets Index stracił 4,4 proc.
Do funduszy inwestujących na rynkach granicznych, gdzie średnia kapitalizacja giełd wynosi 36 miliardów dolarów, w tym roku napłynęło 3,24 miliarda dolarów, wynika z danych EPFR Global. Templeton Frontier Markets Fund dla nowych inwestorów został zamknięty już w czerwcu, natomiast dotychczasowi klienci wciąż mogą zwiększać pulę swoich pieniędzy.
Tegoroczny napływ do funduszy granicznych jest ponad trzykrotnie większy niż w 2012, kiedy napłynęło do nich netto 879 milionów dolarów. Może zostać pobity rekord z 2010 r. (3,07 mld USD). Do sierpnia z funduszy rynków wschodzących wycofano 13,7 miliarda dolarów. - Rynki graniczne dopiero zaczynają być odkrywane przez szerszą wspólnotę inwestycyjną a oferują to co tradycyjne rynki wschodzące zapewniały 20 lat temu - twierdzi Sean Wilson z LR Global Partners.