Frank będzie się osłabiał

Thomas Jordan, szef Szwajcarskiego Banku Narodowego (SBN) przyznał ostatnio, że jego instytucja już od roku nie musiała interweniować by osłabiać tamtejszego franka.

Aktualizacja: 11.02.2017 11:12 Publikacja: 10.10.2013 13:05

Frank będzie się osłabiał

Foto: Flickr

Przyznał więc rację traderom, którzy od dłuższego czasu twierdzą, iż bronienie kursu na poziomie 1,20 CHF za euro, ustanowionego przez SBN ponad dwa lata temu,  może być  zbędne.

W tym miesiącu szwajcarski frank osłabił się o 0,4 proc. wobec koszyka dziewięciu kluczowych walut, monitorowanego przez Bloomberga. W tym czasie  japoński jen, również traktowany jako bezpieczne schronienie w trudnych czasach, zyskał 1,1 proc., zaś amerykański dolar, mimo częściowego paraliżu waszyngtońskiej administracji, wzmocnił się o 0,5 proc.

W apogeum kryzysu zadłużeniowego w strefie euro, czyli we wrześniu 2011 r. frank był tak bardzo pożądaną walutą przez inwestorów, że jego kurs wobec euro zbliżył się do parytetu (1:1). Właśnie to skłoniło szwajcarski bank centralny do ustanowienia zapory na poziomie 1,20 CHF za euro, gdyż umacniająca się waluta mogła zaszkodzić miejscowym eksporterom.

Teraz wraz z uspokajającą się sytuacją w eurolandzie mamy do czynienia z ucieczką od franka, któremu nie pomaga nawet impas budżetowy w Stanach Zjednoczonych, ani spekulacje na temat niewypłacalności tego supermocarstwa ekonomicznego. To zmniejsza koszty obrony kursu szwajcarskiej waluty, które w ubiegłym roku odpowiadały prawie jednej trzeciej produktu krajowego brutto.

- Pracę za SBN  wykona rynek - przekonuje Alvin Tan, odpowiadający za strategię walutową francuskiego banku Societe Generale w jego londyńskiej placówce. Zwraca on uwagę, że premia za ryzyko w strefie euro zmniejszyła się, ponieważ zmalało też niebezpieczeństwo rozpadu tego bloku, co znalazło również wyraz w notowaniach franka.

Depozyty we frankach, trzymane przez banki zagraniczne na kontach u ich szwajcarskich partnerów, spadają od pięciu miesięcy. Z rekordowego poziomu w lutym, kiedy wynosiły 127,7 miliarda franków zmalały do 96,2 mld CHF.

Analitycy nowojorskiego banku Morgan Stanley przewidują, że wzrośnie zainteresowanie inwestorów  pożyczaniem franków. Będą to zwłaszcza czynić gracze przeprowadzający transakcje carry trade, czyli pożyczający pieniądze tam gdzie stopy procentowe są niskie i kupujący aktywa na rynkach oferujących wyższą stopę zwrotu.

Według ekspertów Morgana Stanleya do końca tego roku frank osłabi się do 1,25, a w grudniu 2014 ma być    1,35 CHF za euro. Taka też jest ta ostatnia prognoza w przypadku Alvina Tana z Societe Generale, natomiast mediana prognoz ponad 30 specjalistów ankietowanych przez Bloomberga wynosi 1,24 na koniec tego roku i 1,30 CHF rok później.

Gospodarka światowa
Opłaciła się gra pod Elona Muska. 500 proc. zysku w kilka tygodni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
Jak Asadowie okradali kraj i kierowali rodzinnym kartelem narkotykowym
Gospodarka światowa
EBC skazany na kolejne cięcia stóp
Gospodarka światowa
EBC znów obciął stopę depozytową o 25 pb. Nowe prognozy wzrostu PKB
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Szwajcarski bank centralny mocno tnie stopy
Gospodarka światowa
Zielone światło do cięcia stóp