Indeks MSCI World wzrósł w poniedziałek do najwyższego poziomu od stycznia 2008 r. Było to spowodowane głównie mocnymi zwyżkami na azjatyckich giełdach. Chiński indeks CSI 300 zyskał 3,3 proc., Shanghai Composite 2,9 proc., a Hang Seng, główny indeks giełdy w Hongkongu, 2,7 proc. Inwestorzy reagowali w ten sposób na plan reform gospodarczo-społecznych, ogłoszony na zakończenie Trzeciego Plenum Komunistycznej Partii Chin.
Luzowanie śruby
– Oczywiście kwestią otwartą jest ich wdrożenie, ale jest to najbardziej ambitny plan reform w Chinach, jaki powstał w tym stuleciu – ocenia Mark Williams, ekonomista z firmy badawczej Capital Economics.
– Zapowiedziane reformy okazały się szersze, niż spodziewał się rynek. Najprawdopodobniej wesprą więc rynkowe nastroje w krótkim terminie, a w dłuższym zmniejszą ryzyko związane z chińską gospodarką – prognozuje Wang Tao, ekonomista z UBS.
Sześćdziesięciopunktowy plan reform przewiduje m.in. rozluźnienie ograniczającej przyrost naturalny tzw. polityki jednego dziecka i poluzowanie systemu rejestracji ludności (hukou), skutecznie przypisującego dużą część wiejskiej populacji do ziemi. System hukou sprawia, że wielu migrantów z obszarów wiejskich do miejskich ośrodków przemysłowych jest pozbawionych praw socjalnych.
– Liberalizacja systemu hukou i przekształcenia w polityce urbanizacyjnej to największe zmiany od 1958 r. To zwiększy mobilność siły roboczej i napływ robotników do fabryk – wskazuje Evan Lucas, strateg z IG Group.