Za tydzień, na tzw. Investor Day czyli spotkaniu z inwestorami dyrektor banku Stuart Gulliver ma podać szczegóły masowych zwolnień w grupie. Jednak już teraz wiadomo, że prace straci od 10 do 20 tys. pracowników HSBC w filiach w Brazylii, Turcji, Meksyku i USA - poinformowała telewizja Sky News.
Na razie HSBC odmawia komentarza na ten temat. Jednak amerykańskie media informują, że program zwolnień potrwa do końca 2017 roku, powołując się na anonimowych informatorów z koncernu. Na koniec 2014 r. HSBC na całym świecie zatrudniał 258 tys. osób.
To kolejny etap "odchudzania" HSBC, który rozpoczął się kilka lat temu od ograniczania działu obsługi klientów indywidualnych. Brytyjski "Sunday Times" poinformował, że grupa chce się jak najszybciej pozbyć swojego brytyjskiego oddziału obsługującego klientów indywidualnych.
Brytyjskie media informują też, że bank grozi opuszczeniem Wielkiej Brytanii i przeniesieniem swojej działalności do innego kraju, co ma związek z drastyczną podwyżką podatków. W ubiegłym roku HSBC musiało zapłacić w Wielkiej Brytanii 750 mln funtów podatku. Bankowi nie podobają się także nowe, rygorystyczne przepisy bankowe.
W Polsce HSBC ma 15 placówek, ale nie zajmuje się obsługą klientów indywidualnych od 2011 roku, skupiając się na dużych firmach.