Chińskie spółki zostały wymienione w akcie oskarżenia pięciu oficerów chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej, którym amerykańskie władze zarzucają uprawianie cyberszpiegostwa. Te spółki to Chinalco, wielki producent aluminium, Baosteel, kombinat hutniczy, i SNPTC, siłownia nuklearna. Wśród ofiar hakerskich ataków wymienia się m.in. Westinghouse Electric, US Steel, Allegheny Technologies i Alcoa.

Administracja prezydenta Obamy zagroziła nałożeniem sankcji na spółki wykorzystujące informacje wykradzione przez hakerów, a gospodarcze szpiegostwo internetowe uznano za „akt agresji, któremu trzeba się przeciwstawić".

Stany Zjednoczone mają wiele możliwości zastosowania sankcji: od zakazu podróżowania po USA szefów spółek po zażądanie od banków, by zamroziły ich aktywa. Gotowość podejmowania takich działań wynika z danych FBI mówiących o wzroście cyberataków z Chin o 45 proc.