Najlepszymi indeksami giełdowymi pierwszego kwartału były indeksy rynków wschodzących. Liderem wzrostów okazał się główny indeks giełdy w Peru, który zyskał w ciągu trzech miesięcy blisko 23 proc. (licząc w lokalnej walucie). Na drugim miejscu znalazł się brazylijski indeks Bovespa ze wzrostem wynoszącym 18 proc. w lokalnej walucie i aż 29 proc. w dolarach.
- Zwyżki w Brazylii są napędzane przez polityczne zamieszanie, gdyż inwestorzy postrzegają jako krok w dobrym kierunku procedurę odwołania prezydent Dilmy Rousseff - twierdzi Simon Colvin, analityk z firmy badawczej Markit.
Trzecią pozycję wśród najlepszych indeksów pierwszego kwartału zajął turecki BIST 100. Od początku roku zyskał on (licząc w lokalnej walucie) ponad 15 proc. i w niewielkim stopniu zaszkodziły mu choćby zamachy terrorystyczne w Stambule i Ankarze. Dosyć dobry kwartał mają również za sobą indeksy giełd mocno powiązanych z rynkami surowcowymi. Rosyjski indeks RTS zyskał ponad 15 proc., kazachski KASE blisko 15 proc., kolumbijski Colcap ponad 14 proc.
W pierwszej dziesiątce najgorszych indeksów giełdowych pierwszego kwartału znalazły się m.in. szwajcarski SIX (spadek o 11,5 proc.), tokijski Nikkei 225 (zniżka o 12 proc.) i włoski FTSE MIB (spadek o blisko 16 proc.). Najgorszym indeksem giełdowym świata był jednak w tym okresie indeks z rynku wschodzącego - Ukrainian Equities, który spadł aż o 22 proc. Za nim plasował się chiński Shanghai Composite ze spadkiem o 15 proc.