Przeszukanie to odbyło się w ramach śledztwa dotyczącego okoliczności ratowania słoweńskich banków, które w 2013 r. dostały od rządu pakiet pomocy wart 3,2 mld euro.

„Przejęcie danych EBC znajdujących się w komputerach i w sieci wewnętrznej Banku Słowenii jest złamaniem protokołu przywilejów oraz immunitetów Unii Europejskiej" – skarżył się Draghi w liście do słoweńskiego prokuratora generalnego Zvonko Fisera. Fiser odpowiedział, że przeszukanie było zgodne z prawem, a Bank Słowenii nie dostarczył wcześniej dokumentów, o które został poproszony. Stowarzyszenie inwestorów poszkodowanych w trakcie ratowania banków wysłało zaś list do szefa Komisji Europejskiej, w którym krytykuje Draghiego za mieszanie się do śledztwa.