Zwykle przed posiedzeniami FOMC, decyzyjnego organu amerykańskiej Rezerwy Federalnej traderzy operujący na rynku skarbówek USA całymi dniami ślęczeli nad danymi z których chcieli wyczytać czego można się spodziewać po tym gremium. Jednak teraz bardziej zajmuje ich to co zamierza Bank Japonii (BoJ).
BoJ stał się ważniejszy dla amerykańskich traderów, ponieważ, jak wynika z sondażu Bloomberga ekonomiści przewidują, że w najbliższy piątek Haruhiko Kuroda, szef Banku Japonii rozszerzy już zresztą rekordowy program stymulacji. Polityka ujemnych stóp procentowych oraz skup obligacji z rynku sprowadziły rentowności wielu papierów dłużnych poniżej zera co napędziło popyt na amerykański dług.
Fed, jak wskazuje inny sondaż, dzisiaj prawdopodobnie nie zmieni swojej głównej stopy procentowej. - Posiedzenie Fedu nie będzie wydarzeniem – zapewnia Yusuke Ito z Mizuho Asset Management, mającego w zarządzaniu prawie 48 miliardów dolarów. Jego zdaniem istnieje duże prawdopodobieństwo , że na coś zdecyduje się BoJ. Jeśli tak się stanie będzie to oznaczało, że atrakcyjnych okazji inwestycyjnych w Japonii będzie jeszcze mniej i inwestorzy zostaną zmuszeni do szukania ich za granicą.
- Spierałbym się, czy rzeczywiście w tym tygodniu BoJ jest jest dużo ważniejszy niż Fed – wskazuje Aaron Kohli, nowojorski strateg rynku długu w BMO Capital Markets Corp., jednym z 23 dilerów handlujących obligacjami bezpośrednio z amerykańskim bankiem centralnym. Zwraca uwagę, że tradycyjnie na łagodzenie polityki pieniężnej rynek reagował spadkiem rentowności i jeśli to zdarzy się w Japonii, prawdopodobnie to samo stanie się w Stanach Zjednoczonych.
Czerwcowe prognozy Fedu wskazują, że w tym roku stopy procentowe w USA pójdą w górę, a ostatnie niektóre dane ekonomiczne , m. in. dotyczące rynku pracy i sprzedaży detalicznej okazały się lepsze niż się spodziewali się ekonomiści.