Teza, że łagodna polityka pieniężna bogaci bogatych, na pierwszy rzut oka wydaje się oczywista. Zarówno zerowe stopy procentowe, jak i programy QE, skutkują spadkiem rentowności obligacji skarbowych i oprocentowania lokat. Inwestorzy przenoszą kapitał na rynek akcji i nieruchomości, podbijając ceny tych aktywów. A w ich posiadaniu są głównie ludzie zamożni.

Zdaniem ekonomistów Bundesbanku to ostatnie założenie jest fałszywe. Gorzej sytuowane gospodarstwa domowe też często posiadają mieszkania, choć zwykle kupione na kredyt. Im luźna polityka pieniężna pomaga najbardziej: podbijając ceny mieszkań i obniżając koszty obsługi długu. Dodatkowo banki centralne, stabilizując koniunkturę, pomagają tym, którzy są najbardziej narażeni na utratę pracy.