Wtedy został potraktowany jako sztuczna biżuteria, bo uznano, że kamień o takich wymiarach nie może być prawdziwy, gdyż w XIX wieku diamenty nie były tak cięte jak obecnie dla uwypuklenia ich blasku.

Po dokładnym zbadaniu okazało się, że diament w pierścionku waży 26,27 karata. Jego właścicielka, nie zdając sobie sprawy z tego, ile ma na palcu, nosiła ów pierścionek na co dzień. Chodziła w nim na zakupy, ale też nie zdejmowała przy wykonywaniu codziennych prac domowych.

Do Sotheby's zgłosiła się dopiero wtedy, gdy pewien jubiler powiedział, że może to być przedmiot o znacznej wartości.

Szefowa działu biżuteryjnego w domu aukcyjnym uznała, że diament wygląda na prawdziwy, ale trzeba to sprawdzić w Gemological Institute od America. Jego wartość podekscytowała właścicieli. JB