Fałszerstwa miały pokazywać, że te produkty spełniają techniczne wymagania klientów. Dotyczyły one m.in. wytrzymałości metali. Przez rok do końca sierpnia 2017 r. Kobe Steel sprzedało 20 tys. ton produktów ze sfałszowanymi specyfikacjami. Trafiły one m.in. do koncernu Toyota oraz do Mitsubishi Heavy Industries, koncernu pracującego nad projektem odrzutowca Mitsubishi Regional Jet. Jak dotąd nie pojawiły się żadne skargi na jakość tych produktów. Kobe Steel wskazuje, że choć nie spełniały one warunków przedstawianych w zamówieniach od klientów, to spełniały japońskie normy przemysłowe. Naoto Umehara, wiceprezes wykonawczy Kobe Steel, przeprosił za ten skandal na konferencji prasowej. Musiał on przyznać, że fałszerstwa zostały przeprowadzone za wiedzą wielu wysokiej rangi menedżerów jego spółki, a problem istniał już od wielu lat. Sprawę zbada specjalna komisja. To nie pierwszy raz, gdy doszło do tego typu fałszerstwa. W 2016 r. Kobe Steel przyznała się, że fałszowała dane techniczne dotyczące drutu stalowego wykorzystywanego do produkcji sprężyn. HK