Policjanci w Ely w hrabstwie Cambridgeshire przekonywali, że podający się za mieszkających na ulicy, w rzeczywistości są oszustami, którzy czerpią z tego procederu „znaczące kwoty pieniędzy".
I ostrzegli, że ludzie dobroduszni i działający w dobrej wierze mogą paść ofiarą oszustów, a jeśli już koniecznie chcą żebrakom coś dać, to niech to będzie coś do jedzenia lub gorący napój, ale nie pieniądze.
Policja wystosowała takie apele po zakrojonej na szeroką skalę akcji, która dowiodła, że na ulicach Ely nie było ani jednego bezdomnego. Natomiast liczba żebraków wzrosła gwałtownie w liczącym 20 tys. mieszkańców Ely. Zaapelowano, by chcący pomóc bezdomnym, przekazywali pieniądze powołanym do tego organizacjom charytatywnym.