W styczniu zamówienia spadły o 3,9 proc. po zwyżce o 3 proc. w poprzednim miesiącu. To największy spadek tego wskaźnika od roku i wiele większy niż prognozowali ekonomiści. W stosunku rocznym zamówienia wzrosły o 8,2 proc.
Ta ostatnia informacja podana przez Ministerstwo Gospodarki potwierdza, że koniunktura w Niemczech nadal jest bardzo dobra, aczkolwiek kilka najnowszych raportów wskazywało na lekkie osłabienie wzrostu. Mniejsze było w lutym zaufanie przedsiębiorców, a PMI dla przemysłu i usług spadł z siedmioletniego maksimum. W styczniu zamówienia na towary konsumpcyjne wzrosły o 2,4 proc., głównie w strefie euro. Spadły natomiast zamówienia na dobra inwestycyjne, również dlatego, że dużo wielkich zamówień w tym segmencie było w grudniu.
Carsten Brzeski, ekonomista z ING-Diba we Frankfurcie, uważa, że nie ma powodów do pesymizmu z powodu miesięcznych danych, bo z natury są one zmienne. – Przy zdrowych fundamentach, wypełnionych książkach zamówień i małych zapasach niemieckiemu przemysłowi nie grozi żadne osłabienie w najbliższym czasie – powiedział Brzeski.