Kontrolowany przez „wyrocznię z Omaha" wehikuł Berkshire Hathaway posiada 252,5 mln akcji Apple. Papiery te na zakończenie środowej sesji były warte 39,87 mld USD. Po zamknięciu Wall Street prezes Apple Tim Cook poinformował w liście do akcjonariuszy, że prognozowany zysk spółki w I kwartale 2019 r. wynosi 84 mld USD, wobec 89 mld USD zakładanych wcześniej. Na obniżenie prognozy składają się m.in. spowolnienie gospodarcze w Chinach i niższa sprzedaż iPhone'ów. Chiny to ogromny rynek zbytu dla Apple, generujący około 15 proc. przychodów, dlatego jest tak ważny. W efekcie akcje staniały z 157,92 USD nawet do 145,75 USD, a wycena pakietu kontrolowanego przez Buffetta stopniała do około 36,8 mld USD.

Berkshire Hathaway od dawna jest wśród akcjonariuszy Apple'a. Pod koniec 2017 r. spółka Buffetta posiadała 165,3 mln akcji koncernu, a w I kwartale 2018 r. zakupiła kolejne 75 mln akcji. Warren tłumaczył wtedy, że zakup ten ma charakter długoterminowy. – Kupiliśmy około 5 proc. firmy. Chciałbym posiadać 100 proc. Bardzo podoba nam się ekonomia ich działalności. A także zarządzanie i sposób, w jaki myślą – mówił wówczas Buffett, cytowany przez CNBC.

W lutym 2017 r. miliarder po raz pierwszy ogłosił, że Berkshire będzie kupować akcje Apple'a – mimo swojej awersji do spółek technologicznych. Obecnie Apple to największa pozycja wśród inwestycji Berkshire – stanowi około 21 proc. portfela.

Berkshire Hathaway ma również akcje spółek z sektora finansowego, które w ostatnim czasie mocno traciły. Notowania Bank of America (akcje stanowią 11 proc. portfela) przez ostatni rok spadły o około 15 proc., a notowania Wells Fargo (23 proc. portfela) o ponad 20 proc.

Coca Cola, czwarta co do wielkości pozycja Berkshire, odpowiadająca za 10 proc. portfela, znajduje się na plusie, notowania wzrosły o ponad 6 proc. w ciągu ostatnich 12 miesięcy.