Europejski Urząd Nadzoru Giełd i Papierów Wartościowych (ESMA) podjął decyzję, która może po ewentualnym twardym brexicie odciąć sporą część inwestorów z UE od londyńskiej giełdy. Opublikował listę 6200 akcji, którymi po bezumownym brexicie będzie można obracać jedynie na rynkach wewnątrz UE. Na liście tej znajdują się m.in. akcje dużych brytyjskich koncernów oraz spółek z Europy kontynentalnej, które są notowane wyłącznie w Londynie. Ta rynkowa blokada zostanie uruchomiona, jeżeli po brexicie nie zostanie przyznany brytyjskim instytucjom finansowym dostęp do rynku unijnego na tzw. zasadzie wzajemności.

Decyzja ESMA poważnie zaniepokoiła brytyjskiego regulatora FCA. „To ma potencjał do wywołania dużych zakłóceń, które zaszkodzą uczestnikom rynków i emitentom akcji zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i w UE" – mówi komunikat FCA.

Brytyjska Izba Gmin będzie głosowała w tym tygodniu nad przyjęciem umowy o warunkach wyjścia z UE. Brexitowa umowa, forsowana przez premier Theresę May, została już dwukrotnie odrzucona przez parlament. Jeśli tym razem zostanie przyjęta, to data brexitu zostanie przesunięta z 29 marca na 22 maja. Jeśli Izba Gmin ją odrzuci, brexit będzie przesunięty na 12 kwietnia. Wielka Brytania opuści wówczas UE bez umowy regulującej jej relacje z Unią. Chyba że parlament uzna, iż należy poprosić unijnych decydentów o przedłużenie procedury brexitu o więcej niż kilka miesięcy, a UE się na to zgodzi.

Niepewność wokół brexitu wciąż jest więc ogromna i przekłada się na decyzje instytucji finansowych z londyńskiego City. Wiele z nich otworzyło nowe biura na kontynencie i przeniosło tam część aktywów oraz personelu. Niedawno Komisja Nadzoru Finansowego wydała zgodę na działalność maklerską i doradczą brytyjskiej firmie Chatham Financial Europe Ltd. – To pierwszy projekt, kiedy regulowana instytucja finansowa z biurem w Wielkiej Brytanii zdecydowała się uzyskać zezwolenie na prowadzenie działalności maklerskiej w Polsce, umożliwiające jej obsługę klientów zlokalizowanych w Unii Europejskiej w przypadku tzw. twardego brexitu – twierdzi Ryszard Manteuffel, prawnik z kancelarii Dentons, która pomagała tej spółce w przenosinach. HK