Lars Idermark postanowił opuścić najstarszy szwedzki bank i największy bank hipoteczny ze skutkiem natychmiastowym – głosi piątkowe oświadczenie Swedbanku. To kolejna taka decyzja po komunikacie z 28 marca, w którym poinformowano o zwolnieniu ze stanowiska prezesa zarządu Birgitte Bonnesen pod zarzutem udziału w procederze prania pieniędzy.
Wszystko zaczęło się od wykrycia, że przez estoński oddział Danske Banku przetransferowano około 230 mld USD z krajów dawnego Związku Radzieckiego na Zachód. To był szok dla inwestorów, ale także opinii publicznej, że w coś takiego zamieszani byli akurat skandynawscy bankowcy.
W Swedbanku dochodzenie prowadzą służby nadzoru finansowego szwedzkie i estońskie, a biorą w nim udział także władze USA. Bankom grożą olbrzymie kary. Kurs akcji Swedbanku spadł w piątek w Sztokholmie o 2 proc., a od początku roku jego kapitalizacja zmniejszyła się o jedna trzecią.