Według nieoficjalnych informacji ING skontaktowało się również z rządem w Berlinie w sprawie potencjalnej fuzji. Państwo niemieckie jest największym akcjonariuszem Commerzbanku z udziałem ponad 15 proc.
Oba banki są też obecne na polskim rynku. Commerzbank sprawuje kontrolę nad mBankiem, numerem cztery w polskiej bankowości (ma aktywa 146 mld zł), natomiast holenderska grupa ma u nas ING Bank Śląski, który plasuje się na piątym miejscu z aktywami wartymi 137 mld zł. Ich połączenie oznaczałoby stworzenie numeru dwa na naszym rynku, który z aktywami 283 mld zł niewiele ustępowałby liderowi, czyli PKO BP.
Jak twierdzi niemiecki magazyn, prezes holenderskiego banku zasugerował przeniesienie siedziby ING z Amsterdamu do Frankfurtu w przypadku zawarcia umowy. Dodatkowo obiecał ograniczyć redukcję etatów w stosunku do scenariusza fuzji Commerzbanku z Deutsche Bankiem.
ING jest największym holenderskim kredytodawcą o wartości rynkowej blisko 47 mld euro – prawie pięć razy większej niż kapitalizacja Commerzbanku.
Jak donosi „Financial Times", obaj prezesi nieoficjalnie kontaktowali się ze sobą już wcześniej, zanim ujawniono plany dotyczące połączenia dwóch niemieckich pożyczkodawców.