To od dawna spodziewany atak na sektor finansowy i zagrożenie dla głównych graczy na tym rynku, takich jak HSBC i Standard Chartered. A także wyzwanie dla globalnej pozycji Londynu i Nowego Jorku. Od nadzoru rynku finansowego w Hongkongu licencje otrzymały Tencent i Alibaba, a także czwarty pod względem wielkości na świecie producent smartfonów Xiaomi oraz największe na świecie towarzystwo ubezpieczeniowe Ping An. Hongkong staje się poligonem doświadczalnym dla przetestowania nowych technologii – powiedział James Lloyd, szef działu fintech w biurze firmy konsultingowej EY w Hongkongu. – Nietrudno sobie wyobrazić, że ci nowi gracze mają nie tylko lokalne, ale także globalne ambicje – dodał. JB