W akcjach w tym okresie miał około 69  proc. aktywów, w obligacjach zaś 28,2 proc. a w nieruchomościach 2,8 proc.

Norweski fundusz, jak przypomina Bloomberg, podąża za indeksami szerokiego rynku, ale może sobie pozwolić na pewne odstępstwa od tej strategii. By nie podbijać inflacji w kraju inwestuje zagranicą.

Na koniec minionego kwartału w portfelu akcji najwięcej ważyły walory Microsoftu i Apple, natomiast w portfelu obligacji dominował dług rządów USA i Japonii.

Z 7,9 proc. do  7,7 proc. zmalał udział obligacji rynków wschodzących. Norwegowie twierdzą, że nie ma sensu inwestowanie w papiery zbyt wielu państw gdyż obecnie są one z sobą bardziej skorelowane.