W 2012 r. Olivier Blanchard, wówczas główny ekonomista Międzynarodowego Funduszu Walutowego, przyznał, że negatywny wpływ cięć wydatków publicznych na gospodarki jest większy, niż instytucja ta wcześniej zakładała. Niespełna dwa lata później Jonathan Ostry, zastępca działu badań w MFW opublikował głośny artykuł, w którym przekonywał, że nierówności dochodowe stanowią hamulec wzrostu gospodarczego, a w rezultacie polityka redystrybucji dochodów zwykle wzrostowi nie szkodzi. „MFW obalił stary mit, wedle którego redystrybucja jest zła dla wzrostu, a tym samym podważył sens restrykcyjnej polityki fiskalnej" – cieszyła się walcząca z ubóstwem organizacja Oxfam.
Te publikacje ekonomistów z MFW, a także liczne wypowiedzi Christine Lagarde, dyrektor zarządzającej Fundusz w latach 2011-2019, przychylne wobec koncepcji zrównoważonego wzrostu, sugerowały, że w instytucji tej doszło do światopoglądowej wolty. Wydawało się, że po kryzysie finansowym sprzed dekady MFW porzucił tzw. konsensus waszyngtoński, czyli zalecenia liberalizacji gospodarek i odchudzania budżetów państw, na rzecz keynesizmu. Okazuje się jednak, że jak dotąd zmiana dokonała się tylko w retoryce kierownictwa Funduszu, nie zaś w jego zaleceniach dla rządów. Do takich wniosków prowadzi analiza treści raportów MFW z rekomendacjami dla państw członkowskich (tzw. raportów z przeglądów polityki gospodarczej w ramach art. IV statutu MFW) przeprowadzona przez badaczy z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Ekonomiści z PIE przeanalizowali częstotliwość występowania konkretnych słów i terminów w niemal 1700 raportów MFW z lat 2004-2018 dotyczących 215 krajów. Na tej podstawie zrekonstruowali, jakie były priorytety waszyngtońskiej instytucji w odniesieniu do polityki fiskalnej (ekspansywna czy restrykcyjna) i szeroko pojętej polityki gospodarczej (liberalna czy socjalna). Okazuje się, że w całym analizowanym okresie MFW wyraźnie częściej zalecał restrykcyjną politykę fiskalną niż ekspansywną. W latach 2008-2009 postawa Funduszu faktycznie nieco się zmieniła, a w rekomendacjach dla zamożnych państw większy priorytet miała przejściowo polityka popuszczania pasa. Od 2010 r., biorąc pod uwagę wszystkie kraje członkowskie, zalecenia wróciły na stare tory.
W zakresie polityki gospodarczej Fundusz niezmiennie, w całym okresie analizowanym przez PIE, wyraźnie częściej propagował liberalizm niż politykę socjalną. Co więcej, częstość występowania w raportach MFW słów i zwrotów o konotacji liberalnej relatywnie do słów o konotacji socjalnej od kryzysu systematycznie rośnie. To „dowodzi, że priorytet MFW w zakresie polityki gospodarczej zmienia się na korzyść opcji liberalnej kosztem opcji socjalnej" – napisali autorzy analizy, którą „Parkiet" poznał jako pierwszy. „Ponadto na podstawie analizy częstości występowania odpowiednich słów stwierdzono niski priorytet w raportach MFW dla takich kwestii jak wzrost inkluzywny czy wzrost zrównoważony oraz nierówności dochodowe" - dodali.
Badacze z PIE zwracają jednak uwagę na to, że gdy weźmie się pod uwagę tylko kraje o wysokim poziomie rozwoju (w tym państwa Europy Środkowo-Wschodniej z Polską włącznie), to pewną zmianę w nastawieniu MFW jednak widać. Przykładowo, po kryzysie finansowym Fundusz szybko przestał zalecać krajom strefy euro ekspansywną politykę fiskalną, to do rekomendowania restrykcyjnej polityki wrócił tylko na krótko.