Najdłuższa hossa w historii stała się również najlepszą hossą pod względem całkowitej stopy zwrotu. Indeks S&P 500 Total Return (uwzględniający dywidendy) wzrósł od dołka z marca 2009 r. do czwartkowego zamknięcia aż 472 proc. Poprzedni, powojenny, rekord najwyższej stopy zwrotu należał do rynku byka z lat 1949–1956. S&P 500 Total Return wzrósł wówczas o 454 proc. Na trzecim miejscu pod względem stopy zwrotu znalazła się hossa z lat 1990–2000. Wówczas S&P 500 Total Return wzrósł o 391 proc. Od zakończenia drugiej wojny światowej w USA było 11 rynków byka, a od wielkiego kryzysu z 1929 r. było ich 13.
Paliwo do zwyżek
To, że obecna hossa w USA trwa tak długo i przyniosła już tak wysokie stopy zwrotu, wywołuje oczywiście wiele domysłów co do tego, ile może ona jeszcze potrwać. Wielu analityków widzi jednak, że jest wciąż pole do zwyżek.
– Jedną z cech charakterystycznych tego cyklu jest to, że często towarzyszy mu strach. Czasem nazywam więc tę hossę „niedźwiedzim rynkiem byka". Strach powstrzymuje indeksy przed pójściem zbyt wysoko i – co za tym idzie – wejściem w rynek niedźwiedzia. Sprawia, że inwestorzy „oszczędzają amunicję", co zostawia paliwo do zwyżek na później. Skłania też decydentów do zapewniania rynkom stymulacji, gdyż obawiają się oni, że ożywienie gospodarcze może się skończyć – twierdzi Jim Paulsen, główny strateg inwestycyjny w amerykańskiej firmie The Leuthold Group.
Eksperci podkreślają, że nowego paliwa do zwyżek dostarcza co jakiś czas rynkom akcji polityka banków centralnych. – Mamy teraz do czynienia z wybuchową mieszanką polityki pieniężnej i fiskalnej. Mamy w USA deficyt budżetowy wynoszący 5 proc. PKB, któremu towarzyszą najniższe stopy procentowe, jakie można sobie wyobrazić w sytuacji pełnego zatrudnienia. To najbardziej nieortodoksyjna i zarazem potencjalnie wybuchowa mieszanka, jaką można sobie wyobrazić – stwierdził w rozmowie z CNBC Paul Tudor Jones, miliarder będący właścicielem funduszu Tudor Group.
Powrót optymizmu
Choć zapowiadało się, że ten rok będzie trudny dla giełd, to S&P 500 zyskał od początku stycznia 23,5 proc., Dow Jones Industrial wzrósł o 19 proc., a Nasdaq Composite o prawie 28 proc. Przez ostatnie trzy miesiące indeksy te zyskały po 9 proc., a w ostatnich tygodniach biły rekord za rekordem. Analitycy wskazują, że mogą pójść jeszcze w górę, jeśli będzie utrzymywał się optymizm w kwestii złagodzenia amerykańsko-chińskiej wojny handlowej. Larry Kudlow, doradca ekonomiczny prezydenta USA, stwierdził w czwartek wieczorem, że USA i Chiny zbliżają się do zawarcia wstępnej umowy handlowej. Dodał co prawda, że prezydent Trump nie jest jeszcze gotowy na jej podpisanie, ale inwestorzy uznali to za dobry sygnał dla rynków. Słowa Kudlowa przyczyniły się więc w piątek do umiarkowanych zwyżek na giełdach w Azji i w Europie.