Wybrana cena emisyjna jest na górnym poziomie widełek 30-32 riale (8,53 dolarów), co pozwoli saudyjskiej spółce pozyskać 25,6 mld dolarów w ramach debiutu giełdowego, ale zapewnia jej kapitalizację rynkową 1,7 bln dolarów, poniżej 2 bln, jak tego życzył sobie następca tronu, książę Mohammed bin Salman. Ten poziom da jednak Aramco pozycję światowego lidera pod względem wartości rynkowej, przed dotychczasowym — Apple.
Notowania i obrót akcjami zacznie się 11 grudnia na giełdzie Tadawul w Rijadzie. Ich ceny będą mogły wahać się plus minus 10 proc. „Jedynie pierwszego dnia ich aukcja zostanie przedłużona o 30 minut" — zapowiedziało kierownictwo giełdy. Aramco przyjął symbol 2222.
Popyt na akcje przekroczył kilkakrotnie wartość oferowanej puli 1,5 proc. Inwestorzy instytucjonalni, saudyjskie firmy i fundusze zapisały się na akcje za 106 mld dolarów, zaś osoby fizyczne na 12,6 mld. Tych ostatnich było ok. 4,9 mln, osoby w wieku 31,45 lat chciały kupić akcje za 2,3 mld dolarów
Banki doradzające Aramco podały, że może dojść do wykorzystania w części albo w całości opcji dodatkowej realokacji akcji (greenshoe), co zwiększy wartość debiutu do 29,4 mld dolarów.
Do pierwotnej oferty publicznej Aramco dochodzi w czasie, gdy Arabia Saudyjska i Rosja postanowiły w ramach OPEC+ bardziej zmniejszyć w I kwartale 2020 wydobycie ropy przez kartel i jego partnerów, aby zapobiec nadpodaży ropy i spadkowi jej ceny. Niepokoje z powodu zmian klimatu, ryzyko polityczne i brak przejrzystości korporacyjnej w Arabii Saudyjskiej wykluczyły zagranicznych inwestorów zmuszając władze monarchii do zrezygnowania z ambitnego zamiaru pozyskania nawet 100 mld dolarów ze sprzedaży 5 proc. kapitału Aramco — wyjaśnił Reuter.