Wyjątkowo niskie oprocentowanie powoduje, iż API obniżył średnioterminowy cel odnośnie do stopy zwrotu z 4 proc. do 3 proc. Teresa Isele podjęła też kilka innych ważnych decyzji, które mają pomóc funduszowi w osiągnięciu założonych celów w trudnym otoczeniu.
W szczególności zrezygnowała z aktywnego inwestowania w akcje spółek zagranicznych, co umożliwiło jej zmniejszenie liczby zarządzających portfelami z sześciu do dwóch.
- Nie udało nam się osiągnąć bardzo ambitnych celów jakie sobie wytyczyliśmy - wskazuje szefowa API w rozmowie z Bloombergiem. Przyznaje, iż Stany Zjednoczone i Europa są zbyt dużymi rynkami jak na możliwości jej funduszu, dlatego API postanowił się z nich wycofać.
Na rynku krajowym nie jest jednak różowo, wprawdzie Riksbank, szwedzki bank centralny po latach ujemnych stóp procentowych podniósł koszt kredytu do zera, ale w niewielkim stopniu wpłynęło to na perspektywy branży emerytalnej. API spodziewa się, że w najbliższych dziesięciu latach stopy zwrotu z większości aktywów będą niskie. Co więcej zdaniem Isele istnieje bardzo duże ryzyko, że Riksbank zostanie zmuszony powrócić do poprzedniej polityki.
Isele obowiązki prezesa pełni od września, kiedy został zwolniony poprzedni szef API za złamanie wewnętrznych reguł dotyczących tradingu. Współtwórcą nowej strategii funduszu jest Mikael Angberg, który pracował w Goldman Sachs i PIMCO a od 2013 roku odpowiadał za inwestycje szwedzkiego funduszu.