Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W spektakularnych protestach przeciwko reformie emerytalnej we Francji brali udział m.in. strażacy.
Prezydent Francji Emmanuel Macron z pewnością ma dużo pracy do wykonania. Sondaże mówią, że o ile na początku prezydentury pozytywnie go oceniało nawet 66 proc. Francuzów, o tyle w styczniu 2020 r. dobre zdanie o nim miało 25–40 proc., a negatywne 60–73 proc. Demonstracje ruchu „żółtych kamizelek", które sprowokował pod koniec 2018 r. swoimi planami podwyżek podatków paliwowych już co prawda mocno osłabły, ale w grudniu i styczniu przez Francję przetaczała się wielka fala strajków w proteście przeciwko planowanej reformie emerytalnej. Reforma ta przewiduje, że 42 istniejące systemy emerytalne zostaną połączone w jeden państwowy. Jej założenia wyglądają na pierwszy rzut na słuszne, ale w praktyce wywołują duże niezadowolenie wielu grup zawodowych, które czują się pokrzywdzone planowanymi zmianami. W ostatnich tygodniach można było więc zobaczyć, jak francuscy prawnicy demonstracyjnie rzucają swoimi togami (i są później siłą wyprowadzani z okupowanych budynków sądów przez policję), jak policjanci strzelają do protestujących strażaków, a elektrycy w proteście wyłączają prąd w całych dzielnicach. Strajki nie tylko tworzą obraz chaosu we Francji. Przyczyniły się one również do spadku PKB w czwartym kwartale o 0,1 proc. kw./kw. Jeśli pierwszy kwartał 2020 r. również będzie ujemny, to Francja wejdzie w techniczną recesję. Sytuacja nie wygląda więc dobrze. Czy jednak jest ona rzeczywiście tak zła, jak może się wydawać na pierwszy rzut oka?
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Prezydent Donald Trump i jego doradcy ekonomiczni planują historyczną sprzedaż akcji Fannie Mae i Freddie Mac, dwóch państwowych gigantów hipotecznych. To drugie podejście prezydenta USA do prywatyzacji obu spółek.
Produkcja przemysłowa Niemiec spadła w czerwcu do najniższego poziomu od czasu pandemii w 2020 r., przedłużając ubiegłoroczne spadki na tle słabnącego popytu zagranicznego i rosnącej konkurencji ze strony Chin. Eksport zaś wzrósł bardziej niż oczekiwano.
Bank Anglii obniżył główną stopę procentową o 25 pb. do poziomu 4 proc. Jego decyzja była zgodna z oczekiwaniami analityków.
Administracja prezydenta szykuje rozporządzenie nakazujące śledztwo w sprawie instytucji, które zamykały konta klientów z przyczyn politycznych.
Akcje wehikułu inwestycyjnego stworzonego przez jednego z największych guru inwestorów giełdowych radziły sobie w ostatnich trzech miesiącach najgorzej od czasu wczesnego etapu pandemii.
Wzrost sprzedaży detalicznej wzmacnia przekonanie, że strefa euro pozostaje odporna na niepewność handlową dzięki ożywieniu konsumpcji krajowej.