Inwestorzy chcą wiedzieć, czy bankom wystarczy amunicji

Banki centralne zaczynają deklarować wsparcie dla systemu. Analitycy OECD twierdzą jednak, że ich działania mogą nie wystarczyć. Potrzebna będzie luźniejsza polityka fiskalna.

Publikacja: 02.03.2020 18:35

Inwestorzy chcą wiedzieć, czy bankom wystarczy amunicji

Foto: AFP

Nadzieja inwestorów na odreagowanie na rynkach mierzyła się z obawami dotyczącymi skutków epidemii. Chiński indeks Shanghai Composite zyskał w ciągu poniedziałkowej sesji 3,2 proc., a japoński Nikkei 225 wzrósł o 0,95 proc., po tym gdy Bank Japonii zapowiedział, że może podjąć działania stabilizujące rynki. Sesja w Europie zaczynała się w dobrych nastrojach, a wiele indeksów zyskiwało przed południem po ponad 2 proc. Kiedy OECD opublikowała swoje prognozy gospodarcze, nastroje inwestorów mocno się pogorszyły, a wiele indeksów zaczęło tracić. Rynek liczy więc na interwencję banków centralnych, ale jednocześnie wątpi w jej skuteczność.

Bliżej serii cięć

– Bank Japonii będzie ostrożnie monitorował wydarzenia i dążył do stabilizowania rynków oraz oferował wystarczającą płynność za pomocą operacji otwartego rynku i zakupów aktywów – stwierdził Haruhiko Kuroda, prezes Banku Japonii. Kilka godzin później Bank Anglii wydał komunikat mówiący, że wspólnie z brytyjskim resortem finansów, regulatorem rynków i „międzynarodowymi partnerami" zapewni niezbędne działania mające wspierać stabilność finansową.

Głos zabrał również Luis de Guindos, wiceprezes Europejskiego Banku Centralnego. – Wybuch epidemii ma potencjał, by zaszkodzić gospodarce strefy euro zarówno od strony kanału popytowego jak i podażowego – powiedział de Guindos. Zapewnił, że jego instytucja jest gotowa dokonać takich zmian w swojej polityce, jakich będzie wymagała sytuacja.

W piątek rynki starał się uspokoić Jerome Powell, szef Fedu. Zapowiedział, że jego bank centralny jest gotów działać, by wesprzeć gospodarkę.

Rynek już więc zaczyna wyceniać obniżki stóp procentowych, których mogą dokonać kluczowe banki centralne. Analitycy Goldman Sachs prognozują, że Fed obetnie stopy o 50 pkt baz. na swoim marcowym posiedzeniu, a do końca roku obniży je o łącznie 100 pkt baz. O 100 pkt baz. ma obniżyć stopy również Bank Kanady. O 50 pkt baz. obniżą je banki centralne: Wielkiej Brytanii, Australii, Nowej Zelandii, Norwegii, Indii oraz Korei Płd. O 10 pkt baz. ciąć mogą Europejski Bank Centralny i Szwajcarski Bank Narodowy.

– Jak dotąd recesja pozostaje jednym ze scenariuszy, ale nie naszym scenariuszem bazowym. Korekta na rynkach w zeszłym tygodniu była dramatyczna i stanowiła zrozumiały powód do obaw. Znaczący, choć nie recesyjny, cios w globalny wzrost gospodarczy spotyka się z odpowiedzią mającą złagodzić część negatywnych skutków gospodarczych. To powinno ostatecznie dobrze wpłynąć na ryzykowne aktywa, ale zmienność powinna pozostać wysoka w bliskim terminie, dopóki ta ścieżka polityki nie stanie się bardziej wyraźna – uważa Mark Haefele, dyrektor inwestycyjny w UBS Global Wealth Management.

Wielu analityków wskazuje jednak, że wciąż może być zbyt wcześnie, by powrócić na rynki. – Spadek indeksu S&P 500 poprawił sytuację, jeśli chodzi o relacje ryzyka do nagrody, ale musimy zobaczyć wskaźniki świadczące o panice przed wejściem na rynek – twierdzi Tobias Levkovich, główny amerykański strateg rynku akcji w Citi.

Wstrząs ekonomiczny

Inwestorzy boją się przede wszystkim gospodarczych skutków epidemii. W niedzielę i poniedziałek spływały z Chin pierwsze dane obrazujące skalę wstrząsu, jaki odczuła tamtejsza gospodarka. Mierzony przez państwową organizację CFLP wskaźnik PMI pokazujący koniunkturę w przemyśle spadł z 50 pkt w styczniu do rekordowo niskiego poziomu 35,7 pkt w lutym. (W listopadzie 2008 r., czyli w czasie globalnego kryzysu, indeks ten spadał do 38,8 pkt.) Wskaźnik PMI dla sektora usług runął natomiast z 54,1 pkt w styczniu do zaledwie 29,6 pkt w lutym. (Poprzedni rekordowo niski poziom wynosił 49,7 pkt i został odnotowany w listopadzie 2011 r.). W poniedziałek opublikowano natomiast indeks PMI dla przemysłu mierzony przez prywatne firmy Markit i Caixin. Spadł on z 51,1 pkt w styczniu do rekordowo niskiego poziomu 40,3 pkt w lutym. Średnia prognoz analityków mówiła o spadku do 45,7 pkt. Każdy odczyt tego indeksu poniżej poziomu 50 pkt oznacza kurczenie się sektora.

Foto: GG Parkiet

Pesymistycznie wyglądają też nowe prognozy OECD. Organizacja obcięła prognozę globalnego wzrostu gospodarczego na 2020 r. z 2,9 proc. do 2,5 proc. To jej bazowy scenariusz. Prognozę dla Chin obcięto w nim z 5,7 proc. do 4,9 proc. , dla strefy euro z 1,1 proc. do 0,8 proc., a dla USA z 2 proc. do 1,9 proc. Organizacja przedstawiła też „czarny scenariusz" mówiący, że globalny wzrost gospodarczy zwolni do 1,4 proc. w tym roku.

„Banki centralne same nie poradzą sobie z tym wstrząsem" – uważają analitycy OECD. Wzywają oni więc rządy do zwiększenia wydatków budżetowych, tak by wspomóc gospodarki osłabione skutkami epidemii.

Gospodarka światowa
Kryzys już tu jest. Wszystkie starzejące się ręce na pokład
Gospodarka światowa
Ceny producentów w Niemczech spadły w czerwcu zgodnie z oczekiwaniami
Gospodarka światowa
Unia uderza w rosyjską ropę i jej nabywców. Pułap cenowy w dół, sankcje na Indie i Turcję
Gospodarka światowa
Członek Fed zdecydowanie za obniżką stóp procentowych w lipcu
Gospodarka światowa
Jakie karty posiada Europa w rozgrywce handlowej z Ameryką?
Gospodarka światowa
USA: maleje liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych