Inwestorzy liczą na wychodzenie gospodarki z kwarantanny

Amerykański sekretarz skarbu zapowiada, że w trzecim kwartale powinno dojść do odbicia gospodarczego. Kolejne stany luzują restrykcje związane z pandemią. Wygląda też na to, że rynek wycenia szybkie ożywienie.

Publikacja: 28.04.2020 05:00

Amerykański sekretarz skarbu Steven Mnuchin zapowiada odbicie gospodarcze w trzecim kwartale. Czy to

Amerykański sekretarz skarbu Steven Mnuchin zapowiada odbicie gospodarcze w trzecim kwartale. Czy to tylko myślenie życzeniowe?

Foto: AFP

 

– Myślę, że po otwieraniu gospodarki w maju i w czerwcu zobaczymy jej prawdziwe odbicie w lipcu, sierpniu i wrześniu – powiedział Steven Mnuchin, amerykański sekretarz skarbu, w rozmowie z Fox News.

W tym tygodniu kolejne amerykańskie stany będą luzowały restrykcje związane z pandemią. Będą to: Kolorado, Missisipi, Minnesota, Montana i Tennessee. Już to zaczęły zaś robić Georgia, Oklahoma, Alaska i Karolina Południowa. To, jakie restrykcje będą znoszone, w pierwszej kolejności zależy oczywiście od władz poszczególnych stanów, a ich podejście do problemu mocno się różni. Na przykład w Tennessee już w poniedziałek zaczęto otwierać restauracje, podczas gdy w Kolorado powrócą one do pracy w dalszym etapie otwierania gospodarki. Andrew Coumo, gubernator stanu Nowy Jork, zadeklarował, że wkrótce również w jego stanie zacznie się odmrażanie gospodarki. W pierwszej kolejności, po 15 maja, do pracy mają wrócić przemysł i budownictwo. Swoją politykę dotyczącą kwarantanny prowadzą też władze poszczególnych miast i hrabstw. W Denver zakaz niepotrzebnego wychodzenia z domów obowiązuje do 8 maja, ale w sąsiednim hrabstwie działają już zakłady fryzjerskie. W Georgii restrykcje nie mogą natomiast być ostrzejsze od tych obowiązujących w całym stanie.

Wąski rynek

Stopniowe odmrażanie gospodarki za oceanem przyczyniło się w poniedziałek do zwyżek na wielu giełdach. Sesja w USA zaczęła się od wzrostu. S&P 500 zyskiwał na jej początku 0,8 proc. Od dołka z 23 marca wzrósł już o 27 proc., a od rekordowo wysokiego poziomu z lutego dzieli go niecałe 16 proc. Indeks jest też tylko o około 3 proc. niżej niż na początku roku. A przecież gospodarka realna doznała ogromnego wstrząsu – dość powiedzieć, że w USA przybyło w ostatnich tygodniach 26 mln bezrobotnych. Rynek akcji wycenia więc bardzo szybkie odbicie po kryzysie. Czy optymizm inwestorów nie jest przedwczesny?

Analitycy Goldman Sachs zauważają, że przeciętna spółka z indeksu S&P 500 jest wciąż 28 proc. niżej niż w tegorocznym szczycie. Zwyżki na Wall Street napędzane były w ostatnich tygodniach głównie przez wybrane wielkie spółki. Pięć największych firm z indeksu odpowiada już za 20 proc. jego kapitalizacji. Przekroczony został więc poziom z marca 2000 r., kiedy odsetek ten wynosił 18 proc. Szerokość rynku, czyli stosunek liczby spółek biorących udział w zwyżkach do wszystkich na rynku, jest więc dość mała.

„Szybkie zmniejszanie się szerokości rynku często sygnalizowało w przeszłości dużą rynkową przecenę. Mała szerokość rynku może się utrzymywać w dłuższych okresach, ale epizody z przeszłości sugerują stopy zwrotu niższe od przeciętnych i ewentualne odwrócenie się dynamiki" – piszą analitycy Goldmana. Przypominają, że szerokość rynku spadała przed pęknięciem bańki internetowej w 2000 r., kryzysem z 2008 r. i spowolnieniami gospodarczymi z 2011 i 2016 r.

Przed nadmiernym optymizmem ostrzega również wielu ekonomistów. – Następne kilka miesięcy będzie naprawdę okropnych. Zobaczymy dane tak złe, jak nigdy wcześniej nie widzieliśmy – ostrzega Kevin Hassett, doradca ekonomiczny Białego Domu. Biuro Budżetu Kongresu (CBO) prognozuje, że amerykański PKB spadnie w tym roku o 5,6 proc. i że stopa bezrobocia będzie pod koniec roku zbliżona do 12 proc. W lutym wynosiła zaledwie 3,5 proc.

Z sondażu przeprowadzonego przez organizację NABE wynika, że jedynie jedna trzecia amerykańskich spółek spodziewa się powrotu do normalnej działalności w ciągu od pięciu do ośmiu tygodni.

Plany łagodzenia

Stopniowo odmraża gospodarki również część krajów europejskich. Włoski premier Giuseppe Conte ogłosił, że wszystkie fabryki, hurtownie i firmy budowlane mogą wrócić do pracy, jeśli tylko zapewnią pracownikom środki ochrony. Sklepy i muzea mają być otwarte od 18 maja, a restauracje i zakłady fryzjerskie od 1 czerwca. W Hiszpanii i Francji plany luzowania restrykcji mają zostać przedstawione przez rządzących we wtorek.

Przykład Niemiec pokazuje jednak, że luzowanie ograniczeń nie jest równoznaczne z szybkim powrotem do normalności. 20 kwietnia rząd federalny zniósł tam zakaz działalności sklepów „innych niż niezbędne", ale ograniczenie nadal obowiązuje wobec sklepów mających ponad 800 mkw. powierzchni. „Oceniamy, że powrót do normalności będzie stopniowy, z dystansowaniem społecznym i rygorystycznymi przepisami dotyczącymi higieny prawdopodobnie zajmie to miesiące, a zaufanie konsumentów będzie utrzymywać się na niskim poziomie. (...) Detaliści przed złożeniem nowych zamówień w pierwszej kolejności oczyszczą magazyny i odblokują kapitał uwięziony w zapasach" – piszą analitycy Allianza i Euler Hermes.

W Chinach, gdzie według władz epidemia była już opanowana, w ostatnich tygodniach przywrócono część restrykcji. Na przykład w Pekinie znów zamknięto siłownie i baseny. W zeszłym tygodniu poddano zaś kwarantannie 11-milionowe miasto Harbin.

Gospodarka światowa
Opłaciła się gra pod Elona Muska. 500 proc. zysku w kilka tygodni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
Jak Asadowie okradali kraj i kierowali rodzinnym kartelem narkotykowym
Gospodarka światowa
EBC skazany na kolejne cięcia stóp
Gospodarka światowa
EBC znów obciął stopę depozytową o 25 pb. Nowe prognozy wzrostu PKB
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Szwajcarski bank centralny mocno tnie stopy
Gospodarka światowa
Zielone światło do cięcia stóp