To, że w marcu doszło do załamania produkcji we Włoszech nikogo nie dziwi. Wprowadzono wówczas przecież drakońskie restrykcje mające na celu powstrzymanie epidemii koronawirusa. Dane za kwiecień najprawdopodobniej również pokażą na spadek, ale mniejszy (ze względu na niższą bazę).

O tym, że kwiecień był kolejnym kiepskim miesiącem dla włoskiego przemysłu świadczy choćby sondaż PMI pokazujący na spadek indeksu koniunktury w tej branży z recesyjnego poziomu 40,3 pkt w marcu do 31,1 pkt w kwietniu. Dane za maj powinny pokazać już wzrost, ze względu na stopniowe łagodzenie restrykcji.