Dane Institute of International Finance ilustrują mobilizację państw do ograniczenia skutków gospodarczych wywołanych pandemią. Wzmożone kontrole na granicach, zakazy przemieszczania się i zatrzymanie pracy w wielu gałęziach gospodarki zaowocowało wdrożeniem nadzwyczajnych środków.
– Wzrost długu jest nieunikniony. Jesteśmy w trudnym położeniu, więc nie kwestionujmy tego, dlaczego państwa tyle pożyczają – stwierdził Emre Tiftik, twórca IIF Global Debt Monitor, z którego pochodzą powyższe dane. W wywiadzie dla CNBC dodał również, że wzrost zadłużenia jest ponad dwa razy szybszy od historycznych norm, co dobrze obrazuje nadzwyczajne decyzje i wysiłki państw. – Tak, to przerażające, ale musimy poczynić takie kroki w celu uratowania płynności wielu krajów – podsumował Tiftik.
Ponad połowę, bo aż 1,2 bln dolarów długu, w marcu wygenerowały Stany Zjednoczone. W kwietniu było to już 1,4 bln dolarów.
Międzynarodowy Fundusz Walutowy w raporcie z 15 kwietnia ostrzega przed długoterminowymi efektami takiej polityki monetarnej. – W czasach zagrożenia obowiązkiem polityków jest robić wszystko, co w ich mocy, żeby pomóc obywatelom.
Eksperci MFW zaznaczają, że obecny przyrost długu jest wyższy niż podczas kryzysu w 2008 r., a późniejsze wyniki mogą ustabilizować się na nowym, wyższym poziomie.