Kryzys koronawirusa sprawił, że wiele państw musiało sięgnąć po wielkie fiskalne pakiety stymulacyjne. Na przykład w USA wdrożono pakiet wart ponad 2 bln USD, a w Japonii blisko 1 bln USD. To już mocno odbiło się na finansach rządów. Dług publiczny USA przekroczył w maju 25 bln USD, gdy na początku roku wynosił 22,7 bln USD. Zwiększa się on w tempie wynoszącym 1,7 mld USD dziennie.
Według wyliczeń Instytutu Finansów Międzynarodowych (IIF) rządy z całego świata pożyczyły w kwietniu rekordowe 2,3 bln USD. Poprzedni rekord został ustanowiony w marcu i wynosił 2,1 bln USD. Emisje długu rządowego były w tych miesiącach ponaddwukrotnie większe od długoletniej historycznej średniej.
W czasie kryzysu z lat 2008–2009 dług publiczny państw OECD zwiększył się o 28 pkt proc. ich PKB. Wiele państw tej organizacji wchodziło w obecny kryzys z dużo większym zadłużeniem niż na początku poprzedniego globalnego załamania gospodarczego. Dług USA (według wyliczeń OECD uwzględniających cały sektor publiczny) wynosił na koniec 2019 r. 135 proc. PKB, a dług publiczny Japonii 237 proc. PKB, Włoch blisko 138 proc. PKB, a Francji 110 proc. PKB.
– Będą konsekwencje dużego zadłużenia, które zaciągamy. Może być problem w okresie ożywienia gospodarczego. Będziemy próbowali latać, ale nasze skrzydła będą zbyt ciężkie – mówił niedawno Angel Gurria, sekretarz generalny OECD.