Według badań Uniwersytetu Narodów Zjednoczonych, 104 mln Indusów zostanie zepchniętych w tym roku poniżej granicy ubóstwa, czyli ich zarobki spadną poniżej 3,2 dolara dziennie. Odsetek osób ubogich w Indiach zwiększy się w tym roku z 60 proc. do 68 proc., czyli do około 920 mln.
Badania Rustandy Center for Social Sector Innovation wskazują, że kryzys gospodarczy dotyka obecnie w Indiach przede wszystkim biedniejszych obszarów wiejskich. Cierpią one dużo bardziej z powodu kwarantanny niż samej pandemii. 80 proc. indyjskich gospodarstw domowych deklaruje spadek dochodów.
- Spora część wysiłków rządu indyjskiego, które w ostatnich latach prowadziły do redukcji ubóstwa zostanie zepsuta w ciągu kilku miesięcy – twierdzi Ashwajit Singh, dyrektor zarządzający w firmi konsultingowej IPE Global, Rząd przeznaczył na stymulację gospodarki w tym roku 265 mld dolarów, czyli około 10 proc. PKB Indii. Jak dotąd m.in. uruchomił preferencyjne kredyty dla rolników i spółek dotkniętych kwarantanną, zaczął wypłacać specjalne zasiłki biednym i ułatwił dostęp do pomocy żywnościowej. Wsparcie to trafia jednak tylko do osób mających dokumenty tożsamości, a duża część indyjskich biedaków żadnych dokumentów nie ma.