Komisja Europejska prognozuje, że w Polsce PKB spadnie w tym roku o 4,6 proc., wobec wcześniejszej prognozy na poziomie 4,3 proc. Mimo tego, gospodarka nad Wisłą poradzi sobie lepiej od innych.
- Polska gospodarka pokazała relatywną odporność w pierwszym kwartale, głównie przez jej niską ekspozycję na sektory dotknięte trudnościami i zróżnicowaną strukturę ekonomiczną – stwierdzono.
W całej Unii Europejskiej spadek PKB ma wynieść 8,7 proc., czyli o 1 pkt. proc. więcej niż w majowej prognozie.
- Wpływ blokady na gospodarkę jest poważniejszy, niż początkowo oczekiwaliśmy. Kontynuujemy nawigację na wzburzonych wodach i jesteśmy narażeni na wiele zagrożeń, w tym na kolejną poważną falę zachorowań – stwierdził Valdis Dombrovskis, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej.
W ostatnich dniach pojawiły się również obawy dotyczące epidemii regionalnych. Władze w Hiszpanii ponownie nałożyły ograniczenia w regionie Galicji, a Portugalia wprowadziła pewne środki zapobiegawcze w Lizbonie w związku z rosnącą liczbą infekcji.